„Chainsaw Man” tom 13 - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 30-06-2023 23:37 ()


Tatsuki Fujimoto uwielbia „Martwe zło”. Ja też je uwielbiam włącznie z najnowszą odsłoną „Przebudzenie”, które niedawno wylądowała na HBO Max. Jak dla mnie jeden z mocniejszych horrorów w ostatnim czasie. Nie wiem, po co to piszę, bo „Chainsaw Man” to nie „Martwe zło”, ale miło wiedzieć, że autor „Chainsaw Man” w jakiś sposób inspiruje się tego typu klasykami. Zresztą echo filmów grozy w tym stylu gdzieś tam w jego serii przebrzmiewa choćby w częstych i efektownych scenach „slasher”, gdzie trup ściele się gęsto i gdzie jest naprawdę bezwzględnie i doprawdy brutalnie. Drodzy czytelnicy, przed nami trzynasta już odsłona serii Tatsuki Fujimoto!

Przypominam, że w swoistym drugim sezonie zmienili się bohaterowie, kto inny rozdaje karty, ale sama „Piła mechaniczna” trwa. Powiem więcej, nagle Denji zapragnął sławy, kobiet i pieniędzy i postanowił, że ujawni swoją tożsamość. Oczywiście nie jest to w smak Organizacji, która za wszelką cenę nie chce do tego dopuścić. Do tego jeszcze dojdzie spektakularna przyjaźń, która zawiąże się pomiędzy Asą a Yuuko i ostatecznie jedna wielka bijatyka, w której wiele osób ucierpi. Tak, trzynastka to zdecydowanie „Chainsaw Man” w swojej pełnej krasie i efektownym wydaniu.

Czy po lekturze dwunastu tomów serii autor potrafi jeszcze zaskoczyć czytelnika czymś nowym? Zapewne jest to trudne, aczkolwiek właśnie wtedy warto doceniać najmniejsze nawet elementy o tym świadczące. Co jest takim elementem w najnowszym tomiku? Jak dla mnie niestandardowe plansze i kadry, które Japończyk zaprezentował w komiksie. Natychmiast rzuca się w oczy, jak różnorodna pod tym względem jest to część. Nadal mamy mnóstwo dynamicznych scen pojedynków, ale też bez trudu zwrócimy uwagę na pewne odskocznie od tego. A to Fujimoto pokaże nam bardzo statyczną rozmowę Yuuko z Asą, w której na kilkunastu kolejnych kadrach nie dzieje się praktycznie nic (a przy tym nie brakuje na nich emocji), a to zaprezentuję sekwencję walki demonów, którą śledzimy zza szyb okiennych. Kilka tego typu smaczków w tej odsłonie znajdziecie, a że wcześniej niekoniecznie często z nich autor korzystał, to dostaniecie tym samym pewne novum. Zdecydowanie dzięki temu szata graficzna tego minimalistycznego skądinąd tytułu sporo zyskała na atrakcyjności, ale też warto podkreślić, że i kolejne demony prezentują się zacnie i nie sposób odmówić im oryginalności. Tak więc myślę, że największym wyróżnikiem w trzynastej odsłonie serii będzie właśnie oprawa graficzna.

A co z resztą? Ano tutaj jest na stałym poziomie, aczkolwiek z utrzymaną tendencją, przesunięcia nieco wagi poszczególnych elementów. Musi być tak jednak siłą rzeczy, jeśli w serii znajduje się nagle tak dużo nowych postaci, które odgrywają jednocześnie pierwszoplanowe role. Mamy więc trochę rozmów czy takich „głębszych” aspektów, jak przyjaźń czy odrzucenie, ale są też bardzo przyziemne motywacje do mordowania ludzi czy zawarcia paktu z demonem, który na zawsze odmienia życie wybrańca. Autor dużą uwagę skupia na zaprezentowaniu relacji między Yuuko a Asą, ale oczywiście nie zapomina też o tym, w czym tkwi siła serii. Nie martwcie się więc, bo pojedynków między demonami zobaczycie sporo, będzie też krwawo, dynamicznie i z przytupem. Seria nie zatraca więc swojego charakteru, dzięki czemu w dalszym ciągu jest to tytuł, w którym tkwi mnóstwo atrakcyjnych elementów, ale i jeszcze więcej specyfiki, którą trzeba lubić, aby w ogóle móc w tej historii uczestniczyć.

W tym wszystkim trzynastka zawiązuje też całkiem niezłą intrygę na przyszłość, która zwiastuje, że wszystko, co najlepsze jeszcze przed nami, że życie Denjiego i jego rola jako „Chainsaw Man” odegra kluczowe znaczenia, a z tym odkryciem swojej tożsamości nie będzie wcale tak wspaniale, jak może się wydawać. Zakończenie tomiku daje nam obietnicę czegoś wielkiego i znając dotychczasowe odsłony tej serii, jestem dziwnie spokojny, że Fujimoto spełni pokładane nadzieje. Gwarantem tego niech będzie właśnie odsłona trzynasta, w której to dostaliśmy to, za co serię kochamy, a autor pokazał, że jest w świetnej formie.

 

Tytuł: „Chainsaw Man” tom 13

  • Scenariusz: Tatsuki Fujimoto
  • Rysunki: Tatsuki Fujimoto
  • Wydawca: Waneko
  • Tłumacz: Wojciech Gęszczak
  • Premiera: 29.05.2023 r. 
  • Oprawa: miękka
  • Format:  195 x 138 mm
  • Papier: offset
  • Druk: cz-b
  • Stron: 192
  • ISBN-13: 9788382424539
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus