„Bungou Stray Dogs Beast” tom 2 - recenzja

Autor: Jarosław Drożdżewski Redaktor: Motyl

Dodane: 04-11-2022 19:46 ()


Akutagawa kontynuuje poszukiwania zaginionej dawno temu siostry i aby osiągnąć w tym sukces, jest gotowy niemalże zaprzedać duszę diabłu… No dobra może aż tak daleko się nie posunie, jednakże niewiele do tego brakuje, gdyż zawiązany z Ranpo Edogawą – najwybitniejszym detektywem na świecie – sojusz bliski jest takiej sytuacji. A to wszystko za sprawą warunku, jaki członek Zbrojnej Agencji Detektywistycznej stawia bohaterowi „Bungou Stray Dogs – Beast” Akutagawie. Zapytacie co to za warunek? Odpowiadam. Wspomniany bohater musi zyskać uznanie poszczególnych członków Agencji, a zdobywa je, wykonując powierzone mu przez nich zadania ot typowe side questy w grach z gatunku rpg. Wspomnę, że pierwsze z nich polega na… sadzeniu ryżu na polu. Panie i Panowie – witam w drugim tomiku „BSD Beast”!

Przyznacie, chyba że pomysł, żeby wykazywać się przy rolnictwie, gdy gdzieś tam czeka siostra do uratowania, wydaje się co najmniej specyficzny? Nic to jednak dla Akutagawy, który po prostu zakasa rękawy i zabiera się do pracy. W drugim tomiku tej „spin-offowej” serii będziemy śledzić jego poczynania i próby wywiązania się z kolejnych zadań, aby zdobyć te bezcenne dla niego pieczątki z akceptacją. Jednocześnie też będzie się on powoli przybliżał do tajemnic związanych z zaginioną. A my będziemy mieli nie lada ubaw, bo choć sytuacja nie jest godna pozazdroszczenia, to jednak autorzy serii serwują nam sporą dawkę humoru, żartów i komicznych zdarzeń będących udziałem głównego bohatera. Już pomysł na to, żeby Akutagawa musiał „podlizywać się” innym, wykonując często absurdalne zadania, jest komiczny, natomiast fakt, że ten jest niekiedy mocno nierozgarniętą postacią i doprawdy mało obytą ze światem sprawia, że w czasie wykonywania zadań dochodzi do szeregu komicznych wydarzeń i sytuacji, które tworzą tak lekką i humorystyczną atmosferę całości. Akcja gna tutaj jak na złamanie karku. Czasami można wręcz odnieść wrażenie, że aby tylko wyrobić się w czasie i miejscu, autorzy celowo ją przyśpieszają czy wręcz ucinają pewne zdarzenia, które powinny wybrzmieć mocniej, jednakże nie sposób przez to odmówić tej części dynamiki. Dzieje się tu naprawdę dużo, nie ma czasu na wytchnienie (i mam na myśli zarówno nas czytelników, jak i bohaterów mangi) a akcją można byłoby obdarzyć przynajmniej jeszcze jedną odsłonę tej serii. Jednocześnie, co mocno ciekawe, odpowiedzialny za scenariusz, Kafka Asagiri rzuca tu i ówdzie całkowicie inne motywy, podrzuca nam np. krótki moment na przemyślenia, ukazując (ustami postaci) nieco ważniejsze, filozoficzne(?) treści, nad którymi można się pochylić. Tych chwil nie ma przesadnie wiele i szybko się kończą, ze względu na to, co napisałem powyżej – akcja, akcja, akcja - ale warto mieć świadomość, że są i, że postaci poza swoimi zdolnościami mają też coś do powiedzenia. Jednakże należy mieć w głowie również to, że to głównie lekka historia akcji z ogromną dawką humoru. I tak należy ją traktować i do niej podchodzić. Wówczas sprawdzi się najlepiej.

A, że i same rysunki w tej odsłonie są bardzo znośne, to cała lektura staje się przyjemnością. Kanciasta kreska Shiawasu Hoshikawy nadaje tytułowi charakteru, drugiemu tomikowi ogromnej dynamiki, a nam czytelnikom sprawia radość w oglądaniu. Przyjemnie obserwuje się narysowane postaci, a i charakter specjalnych zdolności rysownik oddaje naprawdę dobrze. Dzięki temu ten drugi tomik również pod względem rysunkowym wypada naprawdę solidnie i choć jest to mangowy standard, to jednak ten z wyższej półki, który odbiera się bardzo pozytywnie. Drugi tomik trzyma tutaj naprawdę poziom, kreska mangaki – pisząc kolokwialnie – robi robotę, a miłośnicy „BSD” z pewnością będą zachwyceni. Ja – w tym tomiku – doceniam nie tylko poruszanie się po utartych ścieżkach mangowych, ale i sporą szczegółowość kreski i ciekawe oddanie detali czy drugich planów jak pewien występujący w komiksie bar.

Reasumując — drugi tom to prawdziwa jazda bez trzymanki, gdzie akcja leci na złamanie karku. Poza dosłownie kilkoma spokojniejszymi momentami cały czas jesteśmy bombardowani dynamicznymi zdarzeniami, a dość absurdalne środki, prowadzą jednak (a na pewno zbliżają) do celu Akutagawę. Siłą rzeczy kibicując mu, aby odnalazł zaginioną siostrę, oczekujemy kontynuacji i właśnie z takim poczuciem zakończyłem lekturę drugiego tomiku, który na finiszu prezentuje zresztą całkiem zgrabny zwrot. Fani oryginalnej serii będą dodatkowo czerpali tutaj radość, spoglądając na dobrze znanych bohaterów z innej perspektywy. Sięgnijcie i przekonacie się, co mam na myśli.

 

Tytuł: Bungou Stray Dogs Beast tom 2

  • Scenariusz: Kafka Asagiri
  • Rysunki: Shiwasu Hoshikawa
  • Tłumaczenie: Karolina Dwornik
  • Wydanie: I
  • Data wydania: 24.10.2022 r. 
  • Wydawnictwo: Waneko
  • Druk: cz-b
  • Oprawa: miękka
  • Wydawnictwo: Waneko
  • Cena: 24,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus