Nowości wydawnictwa Replika

Autor: Replika Redaktor: Motyl

Dodane: 22-01-2022 11:23 ()


Informujemy, że 8 lutego nakładem Wydawnictwa Replika ukażą się:

„Dopóki starczy sił” Joanny Nowak, czyli drugi tom „Sióstr z ulicy Wiśniowej”


Sara jest wolontariuszką w domu samotnej matki, w którym poznaję Kasię – ofiarę przemocy domowej, oraz jej kilkuletnie córki: Ewę i Zuzię. Sara próbuje przekonać kobietę do opuszczenia partnera, lecz zaślepiona miłością Drwęcka postanawia wrócić do ukochanego, tym samym narażając się na kolejne razy ze strony mężczyzny. Próbując odreagować stres związany z emocjonalnym podejściem do pracy w ośrodku, Sara podczas wieczornego wyjścia ze znajomymi poznaje Oskara. Pod wpływem chwili idzie z nim do łóżka, czego żałuje już następnego dnia, lecz nie może zapomnieć o spędzonych z nim chwilach.

 

„Bestie z polskim rodowodem” Jarosław Molenda

                 

Oszuści, gwałciciele, żądni zemsty rewolwerowcy i bezwzględni zabójcy. Oto Polacy, którzy weszli do elitarnego grona przestępców o międzynarodowej sławie.

Mówi się o nich rzadko. Próżno szukać ich biogramów w encyklopediach. Ich nazwiska, choć świetnie znane w pewnych środowiskach, nie są wymieniane w gronie znanych i podziwianych. To Polacy, którzy siali postrach na Dzikim Zachodzie i ulicach Nowego Jorku. Wyprowadzali w pole FBI i służby wywiadowcze. Seryjni mordercy i terroryści… Wszyscy realizowali swoje niecne plany w sposób, który pozwolił im zapisać się na zawsze w historii toczącej się w cieniu, poza prawem i oficjalnymi podręcznikami. Skąd konkretnie pochodzili? Co nimi kierowało? Jak to się stało, że zamiast prowadzić spokojne życie, wybierali ryzyko, rozlew krwi i brudne interesy? Jarosław Molenda przedstawia postaci trzynastu najsłynniejszych w półświatku polskich kryminalistów, którzy zyskali sobie niechlubną sławę i uznanie w całym przestępczym świecie.

 

„Rozkaz mordować Polaków. Roman Szuchewycz – krwawy dyktator OUN-UPA" Marek A. Koprowski

Ukraiński bohater, a w rzeczywistości pozbawiony skrupułów zbrodniarz. Oto dwa oblicza Romana Szuchewycza, działacza OUN i dowódcy UPA, odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków na Ukrainie Zachodniej.

Niniejsza praca, poświęcona postaci Szuchewycza, stanowi przegląd całego jego życia. Autor poszukuje odpowiedzi na pytanie, jak doszło do tego, że członek znanej, inteligenckiej rodziny, stał się ukraińskim terrorystą zwalczającym państwo polskie, a następnie współpracownikiem niemieckiego wywiadu. Przybliża jego działalność na Rusi Podkarpackiej, będącej poligonem doświadczalnym OUN. Omawia współudział w tworzeniu batalionu „Nachtigall”, który w zamyśle ukraińskich nacjonalistów miał stanowić zalążek ich armii.

Podczas służby w batalionie policyjnym SS na Białorusi Szuchewycz nauczył się niemieckiej metody pacyfikacji wsi – wszystkich mieszkańców uznawano za bandytów i mordowano. Sam rozwinął ją potem „twórczo” w Małopolsce Wschodniej, nazywając ludobójstwo Polaków „wysiedleniami”.

Szybko podporządkował sobie zarówno OUN, jak i UPA. Jako faktyczny dyktator starał się działać tak, by za nic nie odpowiadać. Decyzje podejmował formalnie ktoś inny, jak na przykład fikcyjna Ukraińska Główna Rada Wyzwoleńcza.

Jak bardzo zakłamanie i zbrodnia towarzyszyły Szuchewyczowi, autor dowodzi na przykładzie czystki etnicznej w Małopolsce Wschodniej. Jest ona zarazem świadectwem realizowanej przez niego polityki fałszowania rzeczywistości i obarczenia winą kogoś innego.

Dyktator do końca wierzył w wybuch III wojny światowej. Zakładał naiwnie, że mocarstwa zachodnie potraktują OUN-UPA jako sojusznika. Wskutek tego doszło praktycznie do zagłady ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego. Sowiecka sprawiedliwość dosięgła wszystkich, których ręce unurzane były w polskiej krwi…

Autor oparł swą prace na wszelkich dostępnych źródłach – dokumentach, wspomnieniach i relacjach, zwłaszcza ukraińskich. Głównym jego celem jest ukazanie prawdziwego, zbrodniczego oblicza Romana Szuchewycza i wyjaśnienie, dlaczego traktowanie go dziś na Ukrainie jako bohatera musi w Polakach budzić sprzeciw.

 


comments powered by Disqus