Aneta Jadowska „Dynia i Jemioła” - recenzja

Autor: Agnieszka Krzyżewska Redaktor: Motyl

Dodane: 03-12-2018 06:53 ()


„Dynia i Jemioła” to zbiór opowiadań halloweenowo-świątecznych, nawiązujących do głównych cykli powieściowych Anety Jadowskiej. Jest to prawdziwa gratka dla fanów prozy tej autorki, gdyż można jeszcze raz znaleźć się w towarzystwie swoich ulubionych bohaterów – Dory Wilk, Nikity czy Witkacego.  

Cały zbiór składa się z 10 opowiadań, z których 4 są o Nikicie, 2 o Dorze Wilk, 1 o Witkacym, a 3 pozostałe nie są związane z żadnymi z dotychczasowych powieści. Każde z nich jest na swój sposób wyjątkowe, bardzo w klimacie Halloween lub Bożego Narodzenia.

Opowiadanie otwierające zbiór pt. Noc potworów pozwala nam spędzić Halloween razem z Nikitą. Zastanawialiście się kiedyś, jak zabójczyni z Zakonu Cieni spędza taki wieczór, kiedy to mnóstwo przebranych dzieciaków puka do drzwi i domaga się słodyczy? Jakie stosunki łączą ją z liczną i hałaśliwą rodziną rysiów, która mieszka po sąsiedzku? Ze swojej strony mogę jedynie zdradzić, że po przeczytaniu trzech tomów serii o Nikicie wydawało mi się, że znam wszystkie oblicza tej bohaterki. A tu proszę – autorce udało się mnie zaskoczyć.

Z kolei Nieboszczyk, który za często się uśmiechał opowiada o tym, jak doszło do spotkania Nikity i Karmy, która jest (jak niektórzy pamiętają z powieści) – magiem cyfrowym. Nikita zostanie wplątana w spisek mający na celu uwięzić ją na zawsze w Dzielnicy Cudów. Akcja dzieje się przed wydarzeniami z pierwszego tomu, więc nie ma jeszcze Robina, który pojawi się w innym opowiadaniu – Samhain w Sawie. Tutaj z kolei mamy bardzo silne inspiracje Dalekim Wschodem, zaś cała oś fabularna będzie dotyczyć Madame Butterfly, która zażyczy sobie od Nikity spłaty długu zaciągniętego w pierwszym tomie serii. Zabójczyni z Zakonu Cieni wraz z Robinem będą musieli zdobyć pewien artefakt, który można odnaleźć jedynie podczas święta Samhain w Sawie – zdziczałej i niestabilnej prawobrzeżnej części alternatywnej Warszawy. Czwarte opowiadanie – Ballada dla świętej Ruty – to z kolei opowiadanie w klimacie mocno gangsterskim, w którym Nikita dostaje zlecenie na rozprawienie się z pewnym mafiosem. Tytułowy motyw świętej Ruty bardzo mocno kojarzył mi się z Daredevilem, który to przysłuchiwał się modlitwom ludzi w kościele i je wypełniał.

Inną z bohaterek Anety Jadowskiej – Dorę Wilk – spotykamy w dwóch opowiadaniach. W pierwszym z nich, Wampirze, który ukradł święta, pojawi się Witkacy, który będzie miał pewne zadanie do wykonania oraz szarmancki i przebiegły Roman, który wplącze wiedźmę i szamana w swoją intrygę. Będziemy mieli okazję spędzić święta w Thornie, rozwiązując sprawę morderstwa sprzed lat. Drugie opowiadanie, 50 twarzy Baala, nawiązuje do bardzo znanej powieści i filmu, na szczęście zamiast Greya mamy tu starożytne bóstwo płodności i seksu. Historia spotkania i przyjaźni wiedźmy i Karmazynowego Księcia została opisana w serii o Dorze Wilk, natomiast fabuła opowiadania bardzo mocno nawiązuje do wydarzeń z tomu piątego. W dobie rozwoju internetu śmiertelniczka znajduje sposób na przywołanie Baala i oczekuje od niego spełnienia jej erotycznych fantazji. W jaki sposób tak dokładne i skuteczne instrukcje pozwalające zniewolić potężnego Księcia Demonów znalazły się w rękach zwykłych ludzi? Do rozwiązania tej zagadki przyda się doświadczenie detektywistyczne Dory Wilk.

Niestety, mój ulubiony bohater, Witkacy, oprócz epizodycznej roli we wspomnianym wcześniej Wampirze, który ukradł święta, pojawia się jeszcze tylko raz w opowiadaniu Duch, który stał się lisem. Historia opowiedziana jest z perspektywy ducha, mieszkającego w Centrum Sztuki Współczesnej. Duch ten ma problem z pewną ośmiolatką, która nie tylko go widzi i się go nie boi, ale jeszcze cały czas zawraca mu głowę i nie daje chwili spokoju. Sytuacja powoli stanie się na tyle napięta, że będzie wymagała interwencji szamana.

Dwie z zamieszczonych w zbiorze historii dotyczą nowych bohaterów – rodziny Koźlaków, a właściwie Maliny Koźlak, pochodzącej z rodu potężnych wiedźm. W pierwszym opowiadaniu, Coś się skrada cichą nocą, widzimy ją otoczoną liczną i rozległą rodziną, składającą się głównie z kobiet – ciotek, babć, prababć, zarówno żywych, jak i zmarłych. Warto podkreślić, że rodzina jest matriarchalna, ponieważ „magia, nazwisko i dziedzictwo przekazywane są po kądzieli”. Malina dostaje niezwykle trudne zadanie, jak na młodą wiedźmę – musi zorganizować coroczny świąteczny zjazd całej rodziny. Oprócz zwykłych obowiązków dochodzą także te magiczne – pilnowanie, aby magia nie wymknęła się spod kontroli. Zadanie to okazuje się trudniejsze, niż się na początku wydaje. W drugim opowiadaniu, Powrót Wiedźmy Bojowej, dochodzi do konfrontacji młodziutkiej wiedźmy z jej legendarną prababcią, Narcyzą. Spotkanie to rzuca światło na historię, w jaki sposób Koźlaki stały się tak potężnym rodem magicznym.

Na koniec zostawiłam opowiadanie, które najbardziej mi się spodobało. Jak pies z kotem nie nawiązuje do żadnej z dotychczasowych serii powieściowych, jest to zwyczajna historia niezwykłej wojenki sąsiedzkiej pomiędzy kobietą-wilkołakiem i mężczyzną-rysiem, pełna humorystycznych docinek i psikusów, które robią sobie wzajemnie. Czytając o ich potyczkach miałam bardzo silne skojarzenia z serialem Grimm i tamtejszą dużo bardziej poważną odwieczną wojną pomiędzy Wesenami z gatunku Blutbad i Bauerschwein.

Grzędowicz napisał kiedyś, że „Zbiory opowiadań, a jeszcze lepiej antologie, są jak bombonierka. Jak pudełko czekoladek. Mnóstwo małych, różnorodnych kąsków. Jeżeli lubisz czekoladki, takie pudełko to prawdziwa uczta. Jeżeli zaś jesteś wybredny, również jesteś w dobrej sytuacji. Czekoladki są małe. Jeżeli któraś okaże się wyschniętą praliną, kolejna równie dobrze może być smakołykiem, a masz ich do dyspozycji całe mnóstwo”. Zbiór opowiadań Dynia i Jemioła raczej przyrównałabym do mieszanki studenckiej. Jest sporo cudownie słodkich rodzynków, wiele sycących orzeszków ziemnych, natomiast mało moich ulubionych orzechów nerkowca, choć całość składa się na naprawdę wyśmienitą, wspaniale opakowaną (twarda oprawa, dopasowana szata graficzna) i dużą (408 stron) przekąskę. Ta przekąska pozwala na doświadczenie pewnych smaków, znanych z dań głównych, jakimi są cykle powieściowe, z zupełnie nowymi, świątecznymi przyprawami. Opowiadania umożliwiają domknięcie pewnych wątków i rozwiniecie pierwszo- i drugoplanowych postaci, na co zabrakło miejsca w książkach. Wspaniały klimat, świetne historie, bogaty język oraz ulubieni bohaterowie to prawdziwy prezent dla miłośników prozy Anety Jadowskiej.

Tytuł: Dynia i Jemioła

  • Autor:  Aneta Jadowska
  • Wydawnictwo: SQN Imaginatio
  • Liczba stron: 416
  • Oprawa: miękka
  • Data wydania: 31.10.2018 r.
  • ISBN: 9788381292870
  • Cena: 42,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Sine Qua Non za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus