„Gniazdo” - recenzja

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 16-09-2018 01:03 ()


Są nazwiska, które same się sprzedają. Pisarz nie musi się nawet bardzo starać, bo wszystko, co wyszło spod jego ręki, idzie jak świeże bułeczki. Można polemizować z tym, czy taka sława zawsze jest zasłużona, ale główna zasada jest właśnie taka. Terry Goodkind zyskał rozgłos jako twórca bestsellerowego cyklu "Miecz prawdy" i nie ma nic dziwnego w tym, że zapragnął kontynuować karierę literacką. Tym razem jednak obrał sobie inny gatunek i spróbował sił w kryminale. Wynikiem tej decyzji jest "Gniazdo" - książka ukazująca świat jako dżunglę, w której bezlitośni drapieżcy polują na ludzi, nie obawiając się prawie nikogo.

W położonym na odludziu domu zostaje w okrutny sposób zamordowany upośledzony mężczyzna. Okoliczności jego śmierci wstrząsają nie tylko śledczymi, ale też Katie Bishop, siostrą zabitego. Młoda kobieta czuje się winna, że wyjeżdżając służbowo, zostawiła brata samego na tak długo. Jest coś jeszcze, co nie daje jej spokoju. John podobnie jak ona miał unikalną zdolność do rozpoznawania patologicznych morderców. Wszystko wskazuje na to, że właśnie owa umiejętność stała się przyczyną jego śmierci. Katie postanawia zbadać sprawę, choć wie, że może być następnym celem zabójcy. Pomoc oferuje jej pisarz Jack Raines, mężczyzna tyleż pociągający co tajemniczy, który już wcześniej zetknął się z takimi ludźmi jak ona. Katie początkowo wierzy w szczerość jego intencji, lecz z biegiem czasu ogarniają ją wątpliwości...

"Gniazdo" przeznaczone jest raczej dla miłośników krwawej sensacji niż dla tych, którzy cenią sobie mozolne roztrząsanie kryminalnych zagadek. To ponura, ocierająca się o granice horroru opowieść, pełna przemocy i brutalności. Ukazuje mroczną stronę internetu jako narzędzia, które w nieodpowiednich rękach może służyć najstraszniejszym, najbardziej przewrotnych celom. Powieść obfituje w zaskakujące zwroty akcji, jest wartka i wciągająca. Poza oczywistym wątkiem kryminalno-sensacyjnym mamy w niej nutę fantasy oraz wyraźnie widoczne drugie dno. Między nami żyją drapieżcy, którym sami pozwalamy na zagnieżdżenie się w naszym świecie... Trudno o bardziej czytelną aluzję, szczególnie w świetle wydarzeń, o których wiadomości codziennie przeciekają do mediów. Pisarzowi należy się szacunek tak niedwuznaczne ostrzeżenie.

Wydaje mi się, że nawet nie znając nazwiska autora, każdy uważny czytelnik odgadłby w tej książce rękę Goodkinda, zwykły dla niego sposób konstruowania akcji i kreowania silnych postaci kobiecych. Jedno i drugie stanowi jego mocną stronę. Widać w niej też charakterystyczną dla tego pisarza pewną zwięzłość, dzięki której jego książki nie są nadmiernie opasłe, a czytelnika nie rozpraszają niepotrzebne dygresje. Jeśli chodzi o szatę zewnętrzną "Gniazda", to jest ona skromna, choć sugestywna. Moim zdaniem bardzo dobrze dobrano ją do niebanalnej treści. Reasumując: choć nie jestem fanką "Miecza prawdy""Gniazdo" przekonało mnie do swego twórcy Jest to mocna, trzymająca w napięciu powieść, penetrująca najmroczniejsze zakamarki ludzkiej psychiki i uświadamiająca, jak bardzo jesteśmy bezbronni.

Tytuł: "Gniazdo"

  • Autor: Terry Goodkind
  • Język oryginału: angielski
  • Przekład: Lucyna Targosz
  • Gatunek: kryminał. sensacja
  • Ilość stron: 432
  • Okładka: miękka ze skrzydełkami
  • Wydawnictwo: Rebis
  • Rok wydania: 2018
  • ISBN: 978-83-8062-283-8
  • cena: 35,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus