„Spider-Man i Czarna Kotka: Zło, które ludzie czynią” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 18-02-2018 21:39 ()


Gdyby zrobić ranking niepotrzebnych historii opublikowanych przez Marvela album Spider-Man/Black Cat zająłby miejsce w ścisłej czołówce. Komiks Kevina Smitha i Terry’ego Dodsona nie wyszedł autorowi W pogoni za Amy, a wina leży po stronie scenarzysty. Zło, które ludzie czynią zostało ukończone w bólach po trzyletniej przerwie. Wygląda to tak, jakbyśmy otrzymali dwie różne historie. Smith miał pomysł, którego nie potrafił sensownie rozwinąć i poszedł po linii najmniejszego oporu, angażując kilku zbytecznych bohaterów i grając na tanich emocjach. A początek zapowiadał się obiecująco.

Postać Felicii Hardy w świecie Pajączka jest  nieoceniona. Rywalka Mary Jane, kusicielka mająca obsesję na punkcie Spider-Mana, była złodziejka i rozpalająca umysły femme fatale. Niejednoznaczna, nierzadko sprawiająca więcej kłopotów niż pożytku. A mimo to Peter obdarza ją na tyle dużym zaufaniem, że we dwójkę stanowią zgrany duet. Tym razem ich drogi łączą się, gdy wpadają na trop handlarza narkotyków. Nie jest to jednak przeciętny diler, który zadowoli się wyłącznie sprzedaną działką. Ciągnie się za nim stos trupów, co zwraca szczególną uwagę bohaterów. Kolejni klienci tajemniczego dilera umierają z przedawkowania, a brak śladów po igłach wzbudza zaciekawienie duetu. Niecierpliwość Felicii sprawia, że postanawia sama rozprawić się ze złoczyńcą, co kończy się dla niej tragicznie.

Zło, które ludzie czynią jest historią mało wciągającą, przegadaną, z wymuszonym twistem. Próbą ratunku dawno zapomnianej opowieści, która w jakiś sposób musiała być kontynuowana. Kończenie jej pod presją zamknięcia projektu wypaczyło jej wydźwięk. Smith bowiem,  pragnąc zszokować czytelnika, wykorzystał traumatyczne przeżyciami, aby uczynić z nich naczelny wątek tej historii. Nie zrobił jednak tego szczerze i nie przyświecał mu większy cel poza chęcią dobrnięcia do końca. Nie każdemu musi też przypaść do gustu sposób narracji twórcy Clerks. Już pierwszy zeszyt pokazuje, że nie szczędzi on przemyśleń bohaterów, w które bogate są dymki. Dodatkowo nasącza dialogi żartami, jakby cały komiks chciał utrzymać w humorystycznym tonie, co w konfrontacji z dalszą częścią opowieści aż nadto się gryzie. Druga połowa – napisana po długiej przerwie - to zlepek retrospekcji dopasowanych na potrzeby wcześniejszej opowieści. Po prostu chaos. Mało tego, autor żeruje na przeszłości bohatera, do znudzenia powracając do kanonicznej sceny na moście, jakby sam nie był w stanie wymyślić nic nowego. Innymi słowy – wielkie rozczarowanie.

Najjaśniejszym punktem tego komiksu są ilustracje Terry'ego Dodsona, który nie omieszkał podkreślić zmysłowy i uwodzicielski charakter Felicii w każdy możliwy sposób. Rysownik udanie wypada w sekwencjach konfrontacyjnych, widać jednak, że nieraz ma kłopoty z utrzymaniem proporcji. Niemniej to na rysunkach Dodsona można zawiesić oko, czego nie można powiedzieć o fabule tego dziełka. Inną sprawą jest niefortunny w kilku momentach przekład, któremu daleko do czystej polszczyzny. Niezmiernie szkoda, że nie zadbano szczególnie o ten element publikacji.

Zło, które ludzie czynią to tytuł wyłącznie dla zagorzałych fanów talentu Kevina Smitha, którym nie są straszne rozwodnione i przegadane historie, a także dla miłośników graficznych dokonań Terry’ego Dodsona. Pozostali mogą sięgnąć po inne przygody Spider-Mana, których na rynku znaleźć można całkiem sporo.

 

Tytuł: Spider-Man i Czarna Kotka: Zło, które ludzie czynią

  • Scenariusz: Kevin Smith
  • Rysunki: Terry Dodson
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Wydanie: I
  • Data wydania: 24.01.2018 r.
  • Druk: kolor
  • Oprawa: twarda
  • Format: 170x260 mm
  • Stron: 174
  • Cena: 69,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus