Tania - dział RPG ZC

Autor: Redaktor: Thythwack

Dodane: 27-08-2009 01:02 ()


Kształt jej twarzy był lekko owalny, a łukowate brwi tak długie, że niemal sięgały skroni, małe uszy, przywodziły na myśl płatki kwiatu, a nos był tak delikatny, że prawie niezauważalny.

Jej ust,  po prostu nie jest się w stanie opisać, przypominały kształtem łuk Kupidyna, nieraz były lekko rozchylone tak, że ukazywały zęby bielsze niż śnieg. Miała wielkie oczy, w których można było utonąć. W mroku oczy Tanii wyglądały jak dwa diamenty.

Tania miała blade czoło, na które opadały jej bujne włosy, ich kolor można było określić jako „zielony”, ale można się zastanawiać czy to słowo oddaje ich prawdziwą barwę. Otoczone szmaragdową mgiełką niebieskawo-zielone loki spływają na jej delikatną, perłowo-białą kibić, która przypominała nóżkę kryształowego kielicha.

Gdy się do niej zbliżyć można poczuć zapach, którego źródłem nie był jakiś rzadki gatunek orchidei, lecz jej perłowo-białej skóry. Zapach smukłej szyi Tanii może się równać z zapachem ziemskich kwiatów.

Twarz nawet najpiękniejszej ziemskiej kobiety nie mogła dorównać wspaniałości jej ciała. Wydaję się, że  sama Natura nigdy nie byłaby w stanie stworzyć takiej twarzy. Oglądającemu Tanię wydaję się, że jej twarzy z pewnością nie ma prawa oglądać żaden śmiertelnik.

Miała głos równie cudowny, jak ona cała, a kiedy wciągała powietrze, jej piękne piersi unosiły się i falowały ze wzburzenia.

Widok Tanii mógłby wypalić oczy tak, jak bezpośrednie działanie promieni słońca, bowiem jej piękno, zdolne było pozbawić wzroku każdego człowieka. Promieniowała z niej Esencja Kobiecości, ludzkiej lecz jakiejś obcej. Kobieta, a zarazem - bogini!

Wydawało się, że była gibka jak trzcina.

 

Tania ma nieraz na sobie pelerynkę ze złotawo połyskujących pęcherzyków, z wysokim kołnierzem, na który opadała kaskada włosów. Pelerynka tylko nieznacznie zakrywała jej ciało, jedynie nieco rozmywała jego kształt. Na nogach miała rozszerzające się ku dołowi spodnie z takich samych, złotawych pęcherzyków. Uda i biodra, talia i plecy, ramiona i szczupła szyja oraz włosy - wszystko to było zakryte, lecz nie zamknięte, nie skryte za złotą pianką.

 

Tania była reliktem związków Starszych Bogów z córkami ludzi, jednak ona była również jedną z Wybranek.

 

Zrodzona z mężczyzny i kobiety, ale nie na Ziemi, Tiania została wychowana na Elizji, kiedy jej rodzice przybyli tu ze swej macierzystej planety. Jej ojciec był wielkim naukowcem z zatopionego Mu, a matka była kobietą, w której krwi tkwiły prastare cechy wielkich istot z Eld. Przybyli na Elizję nie korzystając z żadnego statku, wykorzystując jedynie siłę swych umysłów, siłę, którą dotąd znali tylko Starsi Bogowie, bowiem nauka na Mu znacznie wyprzedzała naukę ziemską.

Kiedy podróżowali do Elizji, pomógł im Kthanid (nie zdawali sobie z tego sprawy), który wysłał Wielką Myśl, aby ich wiodła przez bezdroża czasu i przestrzeni. Dostojnik uznał to za swoją powinność, ponieważ w żyłach matki Tianii płynęła jego własna krew, a jej istotę ukształtował jego własny kod genetyczny.

Rodzice Tianii znaleźli przychylność w oczach Starszych Bogów i pragnąc spełnić ich wolę, opuścili Elizję, aby wykonać niezwykłe prace w innym świecie. W ten sposób Tiania jako dziecko została w Elizji, a Kthanid się nią opiekował i tak wyrosła na dziwną i piękną kobietę, jeszcze dziwniejszą i jeszcze piękniejszą, niż kwiaty zatopionego Mu...

Ale jeszcze kiedy się rozwijała, Kthanid wiedział, że nadejdzie czas, gdy jeden z młodzieńców Elizji - z których niewielu pochodziło ze światów podobnych do Ziemi i miało ludzką postać -jej zapragnie, i to było źródłem jego zmartwienia, bo choć Wybranki Bogów zawsze były piękne, często były słabe - nie duchem, inteligencją czy charakterem, a nawet nie pod względem fizycznym. Byty słabe, ponieważ nigdy nie doznały przeciwności losu; ich siła nigdy nie została poddana próbie.

 

Tania też lubi szybko latać na smoku imieniem Oth-Neth, w Elizji, gdzie mieszkała.

Jako dziecko bawiła się z Drzewem wśród jego gałęzi, kiedy stało na zachód od Ogrodów Nymarrah.

Mieszka w domu Kthanida.

 

 

 

 

Brian Lumley - Przemiana Tytusa Crowa

Brian Lumley - Zegar Snów

 

 

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...