Relacja z Avangardy 2007

Autor: Marcin "Seneszal" Wieczorek Redaktor: Krzyś-Miś

Dodane: 23-07-2007 09:14 ()


 

Na konwent Awangarda poszedłem z „pewną taka nieśmiałością". To mój pierwszy warszawski konwent i byłem ciekawy, jak to robią w stolicy. Na szczęście z dotarciem na miejsce nie miałem problemów. Gimnazjum społeczne, gdzie odbywała się impreza, było (jak na warunki warszawskie) niedaleko Dworca Centralnego. Na potrzeby konwentu przeznaczono trzy piętra i piwnice budynku. Właśnie w niej znajdował się barek wystrojony w stylu dzikiego zachodu z dziwacznymi nazwami dań, a także sala zwana Dużą Areną, gdzie swoje pojedynki toczyli wielbiciele gier figurowych. Na wyższych piętrach znajdowały się: sklep, sale - filmowa i konsolowa, sale prelekcyjne, pokój organizatorów oraz sale przeznaczone do gier, spania i larpowania. Oprócz tego, tuż obok wejścia do szkoły, znajdowało się boisko, gdzie odbywały się różnego rodzaju turnieje i pokazy sprawnościowe. Na szczęście pogoda nie zawiodła i turnieje, których byłem świadkiem odbyły się bez przeszkód.

            Po wejściu na teren konwentu i otrzymaniu stosownej ilości reklamówek zacząłem obchodzić sale. Swoje pierwsze kroki skierowałem do, obecnego prawie na każdym konwencie, sklepu, który robił miłe wrażenie i gdzie w końcu nabyłem najnowszy dodatek do „Neuroshimy". Jednak największym zainteresowaniem, większym niż książki i kostki, cieszyła się specjalna broń biała, przeznaczona na larpy. Technologia oręża była iście kosmiczna - wewnątrz pręt ze specjalnych włókien, na zewnątrz pianka, która nawet przy silnych uderzeniach odkształcała się na chwilkę, aby zaraz wrócić do swojego pierwotnego kształtu. Całość była więc lekka, a do tego ładnie wykonana i w wielu rodzajach. Można było kupić miecze, topory, sztylety, a nawet młot bojowy. Niestety, ceny też były iście kosmiczne, za porównywalne pieniądze można dzisiaj kupić porządny metalowy miecz. Na szczęście sprzedawcy chętnie wypożyczali te zabawki.  

Obok znajdowała się sala kinowa. W ciągu dnia jednak nie była zbyt popularna i kiedy tam zajrzałem, tylko nieliczne osoby oddawały się przyjemności oglądania. Inną ciekawą salą było pomieszczenie z konsolami do gier. Są one mniej kłopotliwe niż komputery, a gry na nie są równie ciekawe, więc uważam to za pomysł godny naśladowania. Jednak i tutaj nie zawsze była pełna obsada konsoli.

Oczywiście odwiedziłem kilka prelekcji i choć część z nich odwołano lub przesunięto, to i tak można było znaleźć sporo ciekawych propozycji. Niestety, także tutaj często frekwencja nie była za wysoka i nie raz zdarzało się, że na prelekcji jest obecna bardzo mała liczba osób. Oczywiście wyjątkiem tutaj były np. prelekcje pisarzy Jacka Komudy i Witolda Jabłońskiego czy też reżysera Staszka Mąderka. Zresztą, były one rzeczywiście bardzo interesujące.

Starałem się zaglądać także od czasu do czasu na boisko, gdzie między innymi rozgrywany był turniej szermierczy. Stał on jednak na bardzo amatorskim poziomie. Ponieważ uczestnicy posługiwali się wspomnianymi wcześniej piankowymi mieczami, bardziej wyglądało to na bezwładne machaniem zabawkami, niż na walkę znaną np. z sekcji szermierczej „Cytadeli Syriusza". Później rozegrano także turniej rycerski, gdzie jedną z konkurencji był rzut w dal dwuręcznym młotem (także w wersji piankowej).

Jeśli ktoś wolał jednak inne rozrywki, organizatorzy przygotowali sale i stoły dla fanów planszówek, karcianek i gier figurkowych. Rozegrano kilka turniejów tych gier, które cieszyły się sporym zainteresowaniem. Na konwencie odbyło  się również kilka larpów od tych, opartych na systemach rpg („Gasnące słońca" czy „Warhammer") aż po bardziej oryginalne, takie jak np. Czerwonoarmijny.  

Podsumowując, Awangarda 2007 była średniej wielkości konwentem, o dobrej lokalizacji. Organizatorzy mieli kilka naprawdę dobrych pomysłów, takich jak np. konsole do gier czy sala kinowa. Jednak miałem wrażenie, że cała impreza jest przygotowana na znacznie większą ilość osób. Wydaje się, że atrakcji było więcej niż chętnych, ale tutaj nie można winić organizatorów. W przyszłym roku mam zamiar znów pojawić się na Avangardzie.


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...