Jesienna gawęda – wspomnienie z Polconu…

Autor: Ignacy Trzewiczek Redaktor: S_p_i_d_e_r

Dodane: 31-10-2009 00:17 ()


{obrazek http://www.wydawnictwoportal.pl/wp-content/uploads/2009/10/news_jesienna2-100x93.gif} Pamiętam Polcon 1999 w Warszawie. Zostałem tam zaproszony do wygłoszenia prelekcji o Warhammerze. Mijało kilka miesięcy od mojego debiutu na łamach Magii i Miecza, i gdzieś tam zacząłem być kojarzony jako facet, który może opowiedzieć coś ciekawego o Starym Świecie i prowadzeniu przygód w tym uniwersum.

To były czasy kiedy nie było jeszcze w Polsce powszechnego dostępu do internetu, nie było Valkirii, Poltergeista, człowiek pisał artykuł, wysyłał w kopercie do czasopisma, potem była odpowiedź – w moim przypadku pozytywna – i tyle. Nie było forów dyskusyjnych, gdzie rozpętałaby się gorąca dyskusja. Nie było tego natychmiastowego miernika popularności, natychmiastowej reakcji fanów, którą dziś daje nam internet. Opublikowałem Jesienną gawędę i tak naprawdę nie miałem bladego pojęcia na ile moje artykuły poruszyły fanów Warhammera.

Dlatego gdy wszedłem do sali, w której miałem prowadzić prelekcję, z przerażenia narobiłem w gacie. Sale była nabita po brzegi. Formalnie po brzegi, łącznie z parapetami, półkami, regałami, na których siedzieli słuchacze. Ludzie siedzieli dosłownie jeden na drugim. Zobaczyłem ten tłum i zrobiło mi się słabo.

Od rana, cały dzień czułem tremę i bolał mnie brzuch z nerwów. To było moje pierwsze publiczne wystąpienie i to jeszcze gdzie – na Polconie w Warszawie! Byłem totalnie przerażony debiutem, świadom swoich słabości, tego, że mam fatalną dykcję, nie mam doświadczenia, itepe itede.

Pełna sala nie polepszyła sytuacji. Ledwo stałem na nogach.

Niewiele pamiętam z tamtej prelekcji. Nie pamiętam też wiele z tego co działo się potem, wiem, że opowiadałem ludziom o tym, że więcej klimatów jesiennych znajdą w magazynie Portal, który we wrześniu trafi do sprzedaży. Mokry jak mysz wyszedłem z sali prelekcyjnej, opuściłem budynek Polconu i wróciłem do domu. Kiedy odespałem i odreagowałem stres i na spokojnie przemyślałem to co przeżyłem w Warszawie zrozumiałem jedno: Jesienna gawęda to potężny kapitał. To cykl artykułów, który wywołał większe zainteresowanie niż mogłem kiedykolwiek podejrzewać. Jesienna gawęda to coś, co w początkowej fazie magazynu Portal może nam bardzo pomóc.

Nie pomyliłem się. Jestem pewien, że bez niej nie bylibyśmy z Portalem tu gdzie dziś jesteśmy.

Dlatego z okazji 10 lecia firmy postanowiliśmy uczcić ten magiczny cykl artykułów i przygotować reedycję. Wszystkie artykuły w jednej książce, dokładnie na 10 urodziny Portalu. Myślę, że się ta książka Jesiennej należy. Jak psu buda.


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...