"Project Blue: SOS dla Ziemi!" sezon 2 - recenzja

Autor: Magda Kącka Redaktor: Wesoła Magda

Dodane: 05-12-2008 12:02 ()


W części pierwszej w niezwykły sposób porwane zostały pojazdy wyposażone w nowy typ napędu - napęd antyprzeciążeniowy. Dochodzenie głównego bohatera, Billego Kimury wspomaganego przez przyjaciół - Pennego Cartera i Lotty Brest - ujawniło, że Ziemi zagraża atak obcych. Tak w skrócie przedstawia się zawiązanie akcji z pierwszej części Project Blue.

Ludzkość znalazła sposób na walkę z siłami wroga, jednak okazuje się, że musi stawić czoła nowemu zagrożeniu. Całym światem wstrząsa seria zamachów bombowych, dokonanych przez ludzi, którzy zniknęli razem z porwanymi wcześniej wehikułami. Dodatkowo obcy znajdują sposób aby pozbawić całą planetę zasilania! Teraz Billy razem z przyjaciółmi i organizacją Labirynt musi znaleźć sposób na uporanie się z tymi problemami, aby ocalić Ziemię.

Drugie DVD zawierające odcinki 5-8 nie różni się znacząco od części poprzedniej. Oprócz płyty z filmem otrzymałem (zupełnie jak w vol.1) ulotkę, tym razem z opisem głównych bohaterów. Wszystkie te informacje dostępne są zarówno na pierwszym, jak i drugim DVD w wersji cyfrowej, całość wzbogacono tylko o ładne ilustracje. Dodatkowo, jak ostatnio, w pudełku znalazłem pocztówkę przedstawiają różowy, lewitujący samochód znany z filmu. Całość została zamknięta w dvd-boxie z bardzo ładną okładką trzymającą klimat anime.

Menu jest takie samo jak to, które widziałem wcześniej. Użyto tych samych grafik, tekst jest wciąż nieco rozmyty i dość nieczytelny, co męczy oczy. Tak samo podczas zmiany ustawień usłyszymy te same melodie, co wcześniej.

Zmiany nie dotknęły również działy z ustawieniami, dodatkami i wyborem odcinków. Nadal mamy do wyboru polskiego lektora lub oryginalny japoński dubbing oraz opcję włączenia bądź wyłączenia polskich napisów.

Dodatki wciąż ograniczone zostały do krótkiego opisu filmu, reklam oraz trailerów, które lubię najbardziej. Tutaj, niestety, nowych filmików nie znalazłem. Znalazłem za to mały, jednak dość głupi błąd. Tytuł anime, który był wyświetlony wielkimi literami zaraz po uruchomieniu trailera, zawiera literówkę. Ciekawi mnie, czy ktoś to w ogóle wcześniej sprawdza, czy może robi to bardzo późno w nocy.

W menu wyboru odcinków te ponownie zostały podzielone na cztery części każdy. Można tak pominąć opening wyświetlany na początku każdego odcinka, oraz przeskoczyć od razu do napisów końcowych (gdyby się komuś śpieszyło)! Nie bardzo wiem, jaki jest sens dawania tej drugiej możliwości przy każdym odcinku, chyba każdy kolejny ending jest taki sam.

Jeśli ktoś podarował sobie lekturę recenzji pierwszej płyty, powtórzę: seria utrzymana jest w stylistyce retro, inspirowana grafikami Shigeru Komatsuzakiego z lat 40-tych ubiegłego wieku. Project Blue wyróżnia się pięknymi i szczegółowymi tłami, grafiki postaci są proste, ale całkiem ładne.

Animacja oprawy dwuwymiarowej jest dość płynna, nie przeszkadza w odbiorze. Do ukazania pojazdów w ruchu wykorzystano grafikę trójwymiarową, która wyraźnie odstaje od reszty większą liczbą klatek na sekundę. Całość wygląda ładnie i przyjemnie się to ogląda. Oprawa dźwiękowa wciąż wpada w ucho, jest dopasowana do sytuacji na ekranie. Nie jest niezauważalna, zwraca na siebie uwagę widza.

Tłumaczenie względem pierwszego DVD zrobiło na mnie znacznie lepsze wrażenie. Nie pamiętam żadnych sztywno przeniesionych kwestii, nie zauważyłem literówek. Korekta odwaliła kawał dobrej roboty. Również lektor wydaje się bardziej wczuwać w swoją rolę. Bardziej przekonująco moduluje głos, chociaż nadal szczytem naturalności bym tego nie nazwał. Zdarzały się wypowiedzi wygłaszane przez lektora znudzonym tonem, kiedy oryginalnie postać mówi z przejęciem lub nawet krzyczy. Nie występują już opóźnienia w kwestiach lektora, teraz tłumaczenie jest zsynchronizowane z mową bohaterów.

Podczas projekcji mocno uderzyło mnie nienaturalne zachowanie bohaterów. Nie ma to związku z tłumaczeniem, jest to również problem oryginalnej wersji językowej. Osobiście na widok śmierci własnej matki najprawdopodobniej dostałbym załamania nerwowego. Tutaj bohater zbiera się do kupy praktycznie natychmiast.

Występuje tu niewiele humoru, zdarza się kilka luźnych momentów, jednak wplatane są one w wydarzenia w taki sposób, że poprzedzające je sytuacje wprowadzają widza w dość poważny nastrój. Same gagi szczególnie wyszukane nie są, przez co w takich okolicznościach nie specjalnie śmieszą, poza kilkoma chlubnymi wyjątkami.

Przez cały czas trwania filmu nie było chyba momentów, kiedy nie wiedziałem, co się dzieje na ekranie. Akcja, choć dość naciągana, toczy się spójnie i trudno się tu zgubić. Część wątków z pierwszych odcinków została rozwinięta, zawiązały się nowe. Nie ma uczucia, że odcinki są wypchane na siłę, wszystko jest przedstawiane z umiarem.

Za drugie DVD Project Blue zabrałam się razem z przyjaciółmi. I o serii dowiedziałam się jednego: nie nadaje się ona do wspólnego oglądania. Anime nie porywa na tyle, żeby wciągnąć wszystkich widzów. Po jednym odcinku zwyczajnie zaczęło to nas nudzić. Dopiero gdy wróciłem do niej w domowym zaciszu, gdzie mogłem się skupić tylko na oglądaniu, zacząłem czerpać z tego przyjemność. Dlatego polecam Project Blue tym osobom, które anime oglądają samotnie, nie próbują przekonać do tego znajomych.

Otrzymujemy kontynuację w takim samym wydaniu, co wcześniej, poznajemy ciąg dalszy historii w spójny sposób, bez zbędnego przeciągania akcji. Zaserwowane jest to w ładnej oprawie audio-wizualnej. Nadaje się to jednak bardziej do samotnego wieczoru w domu, niż do schadzki z przyjaciółmi. Jest to seria, której często wspominać nie będę, jednak czasu przeznaczonego na seans za stracony uznać nie mogę.

 

 

Project Blue: SOS dla Ziemi! vol. 2

Nośnik: DVD

Wydawca: Anime Gate

Data wydania: 23.10.2008

Odcinki: 5-8

Czas trwania: 90 min

Ścieżka dźwiękowa: japoński

Napisy: polski

Lektor: polski

 

Link do recenzji pierwszych czterech odcinków anime znajduje się TUTAJ. 

 

Dziękujemy Anime Gate za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...