Niezwykle Szybcy i zabójczo Wściekli

Autor: Katarzyna 'Kiriana' Suś Redaktor: Motyl

Dodane: 29-01-2009 16:06 ()


Z pozoru wydaje się, że nie jest to temat stricte fantastyczny. Jednakże po obejrzeniu jakiejkolwiek części serii można stwierdzić, że to, co wyrabiają bohaterowie ze swoimi wozami predestynuje do miana sf.

Szybkie samochody, czyli zabawki dla dużych chłopców, wiążą się jednoznacznie z innymi gadżetami, takimi jak lśniąca broń. Oprócz tego niegrzeczni chłopcy czerpią zyski z niezbyt legalnych źródeł, a w ich towarzystwie nie brakuje gorących kobiet.

Dotychczas „Szybcy i wściekli” byli całkiem przyzwoitą trylogią, ale w tym roku do kin zawita część czwarta. Czemu postanowiłam poświęcić artykuł tej właśnie tematyce? Pościgi i wyścigi występują w wielu produkcjach, jak chociażby w „Transporterze”, sporadycznie jednak fabułę filmu buduje się wokół nich samych. Jeszcze rzadziej zdarza się, aby były to wybitne dzieła. Kino klasy B odsłania w całej okazałości nie do końca dorobione obrazy prezentujące szybkie wozy i ich niezbyt inteligentnych kierowców w tle, jednakże seria ’Szybcy i wściekli’ ma w sobie to „coś”, co elektryzuje widza.

 

Tak Szybcy i Wściekli

 

Vin Diesel sporą popularność zyskał po udziale w produkcji ‘Pitch Black’. Stało się oczywiste, że pasuje idealnie do tej roli i niczym magnes przyciągnie do kin zarówno młode dziewczęta, które chętnie oglądały go umazanego smarem w bezrękawniku, jak i mężczyzn, którym jawił się jako idealny typ rozrabiaki. Ze swoim drapieżnym, ochrypłym głosem, posturą atlety prezentował się znakomicie w klasycznym amerykańskim ‘muscle car’ – Dodge Charger RT. Mimo, że przestępstw dokonywał w podrasowanej Hondzie Civic, to jednak zdecydowanie podkreślał znaczenie klasycznego wozu, amerykańskiej legendy. Partnerował mu Paul Walker, blondyn o niebieskich oczach, typ chłopca z sąsiedztwa, idealne przeciwieństwo do Diesela. Doskonale dobrana obsada i słodko mruczące lśniące maszyny, wykonujące niesamowite rzeczy. Sceny pościgów i napadów są może mało wiarygodne, ale nie ulega wątpliwości – bardzo widowiskowe. Treść filmu jest raczej znikoma, ale biorąc pod uwagę wypolerowane maszyny znacznie zyskuje na swej atrakcyjności.

 

A jednak Za szybcy, za wściekli

 

Co prawda oś fabuły drugiej części obraca się wokół Paula Walkera, jednak spotkałam się z opinią, że główne role w obrazie grały Mitsubishi Lancer Evo 7 i Mitsubishi Eclipse Spider.

Już od pierwszych scen widz może podziwiać podrasowane auta, z nietypowym nagłośnieniem, świecącymi podwoziami, winylami na maskach i zbiornikami nitro. Znalazło się również miejsce dla kobiet w osobie, a dokładnie dla Devon Aoki, która prowadziła śliczne różowe autko. Tym razem jest jeszcze więcej wyścigów, pościgów, pojawiają się takie marki jak Nissan Skylane, Toyota Supra czy Mazda RX 7. W jednej z kluczowych scen filmu widz może zobaczyć całą gamę podrasowanych, wypolerowanych, chromowanych pojazdów.

 

 

Zmieńmy miejsce - Tokio Dirft

 

W trzeciej odsłonie – poza końcową sceną – nie zobaczymy pierwszoplanowych postaci z wcześniejszych epizodów. Producenci odwołali się do coraz bardziej popularnego na świecie driftingu. Wspomniany drifting to ‘wyższa szkoła jazdy’, polegający na poślizgu kontrolowanym. W tej części prawie cały czas mamy do czynienia z wyścigami, a niemalże w każdej scenie widać, chociaż fragment samochodów. Osobiście odniosłam wrażenie, że istotne sceny, dialogi musiał się odbyć w wozie lub jego okolicy.

 

Teraz będzie Szybko i Wściekle

 

Najnowsza część cyklu zapowiada się ciekawie, choć zastanawiam się czy będzie ona równie bogata pod względem motoryzacyjnym, co poprzednie. Powinna pojawić się większość obsady znanej z pierwszej odsłony. Wrócimy też do dobrze znanych motywów. Podobno akcja ma się toczyć pomiędzy pierwszym a drugim filmem. W obsadzie nie zabraknie takich nazwisk jak: Diesel, Rodriguez, Kang, Brewster czy Walker.


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...