„Arzach. Czy człowiek jest dobry?” - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 30-10-2008 21:52 ()


Ostatnio gorącym nazwiskiem na polskim rynku komiksowym jest Jean Giraud, czyli Moebius. Autor swoją wizytą uświetnił tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Komiksu w Łodzi, a polscy wydawcy opublikowali kilka tytułów tegoż europejskiego twórcy.

Moebius to postać, bez której chyba nikt nie może sobie wyobrazić światowego komiksu. Od zawsze intrygował swoimi wizjami, zaskakiwał rozwiązaniami, wprowadzał pionierskie style w sztuce historyjek obrazkowych, przez lata wypracował też dość oryginalną kreskę. Nie bał się eksperymentować i ryzykować, a kolejne jego dzieła tylko utrzymywały czytelników w przekonaniu, że mają do czynienia z artystą światowego formatu.  

Tym razem, w ramach kolekcji Mistrzowie Komiksu, Egmont zaprezentował zbiorek jego krótkich nowel, z których dwie wysuwają się na czoło i stąd tytuł tego albumu – „Arzach. Czy człowiek jest dobry?”. Obie pozycje, chociaż przedstawiają dwie różne historie, w gruncie rzeczy mają ze sobą wiele wspólnego. „Arzach” to typowa wariacja na temat alternatywnej rzeczywistości, w której bohater podróżujący na dużym ptaku przypominającym pterodaktyla, stara się pomóc zagubionym w jego wymiarze ludziom. Drugi tytuł - „Czy człowiek jest dobry?” - to zbiór krótkich opowiastek, które okazały się pod koniec lat 70. ubiegłego stulecia na łamach czasopisma „Metal Hurlant”, a jednym z założycieli tego magazynu był Moebius. Autor ukazuje w nich swoje spojrzenie na fundamentalne pojęcia dobra i zła. Czyni to przez pryzmat groteskowych, zabawnych czy też refleksyjnych opowiastek.

„Arzach” jest jednym z wielu przykładów na luźną zabawę formą komiksową. Moebius nie szczędzi tutaj jak zwykle absurdu, historia jest mocno abstrakcyjna, a nawet można powiedzieć, że kiczowata. Aby jeszcze bardziej podkreślić jej odmienność, twórca operuje mocnymi, fantazyjnymi kolorami, podkreślającymi oniryczny charakter opowieści. Jednakże to, co wyróżnia najbardziej ten komiks na tle innych, to brak narracji. Myślę, że można nawet posunąć się odrobinę dalej i zabieg zastosowany przez autora uznać za niemą narrację. Brak dymków w większej części historii nie przeszkadza w odbiorze albumu. Autor rezygnuje z wypracowanych norm, w zamian prezentując bogate w szczegóły i symbole kadry. Istotne elementy fabuły dzieją się bez użycia słów. Stosując niedopowiedzenia, zmusza czytelnik do uważniejszego niż zwykle przyglądania się planszom w celu odkrycia ukrytych znaczeń, sensu albo jego braku.

Moebius przez lata wypracował specyficzny rodzaj kreski. Można zaobserwować, że zarówno dobrze czuje się w klasycznym rysunku, jak i często sięga po swój znak rozpoznawczy, czyli korzysta z mnogości krótkich linii i kropek. Styl ten jest bardziej zauważalny przy komiksach czarno-białych, czego najlepszym przykładem jest „Zboczenie”. W „Arzachu również można go odnaleźć, jednakże tam doniosłą rolę odgrywają żywe i pstrokate kolory.

W zbiorku znalazła się również nowelka „The Long Tomorrow” napisana przez Dana O’Bannona, a zilustrowana przez Moebiusa. Odważna - jak na tamte czasy - historia kryminalna osadzona w świecie przyszłości. Niewątpliwie stanowiła ona novum dla komiksów utrzymanych w podobnych stylistykach i otworzyła przed Moebiusem szersze perspektywy w konstruowaniu kolejnych noweli graficznych.

Prace Moebiusa ukierunkowały w pewien sposób rozwój tematyki science fiction w komiksie. Autor był jednym z prekursorów w tej dziedzinie. Nie zawsze stawiał na typowe rozwiązania, starając się za każdym razem stworzyć coś oryginalnego, odkrywczego, a zarazem pokazać nieograniczone możliwości jakie daje tematyka fantastyczna. Moebius w swoich dziełach korzysta z dobrodziejstwa mistycyzmu, nawiązuje do legendy arturiańskiej. Na porządku dziennym stosuje wizje surrealistyczne czy hiperrealistyczne, przez co jego komiksy nie dla każdego mogą okazać się w pełni zrozumiałe. Wyobraźnia artysty nie zna granic, często logika spada na dalszy plan. Powstają nowe normy, które królują w światach wykreowanych przez Moebiusa, czasami dość mocno oderwanych od rzeczywistości. Styl twórcy kojarzy się z dziełem sztuki stanowiącym kompozycję prostych linii, kropek i palety kolorowych plam.

Dla wielu „Arzach. Czy człowiek jest dobry?” może okazać się jedynie nieco niezrozumiałym dziełem słynnego artysty, jednak dla pozostałych to sentymentalna podróż w głąb umysłu Moebiusa. Zresztą, jak sam autor przyznał, część jego prac powstała po przygodach z grzybkami halucynogennymi. Myślę, że warto zapoznać się z tym tytułem choćby dlatego, że stanowi on jedną z podwalin, które zadecydowały o obecnym kształcie komiksu europejskiego.

 

Tytuł: Arzach. Czy człowiek jest dobry?

Scenariusz: Moebius

Rysunek: Moebius

Tłumaczenie: Maria Mosiewicz

Wydawnictwo: Egmont

Data wydania: 10.2008

Liczba stron: 112

Format: 215x295 mm

Oprawa: twarda

Papier: kredowy

Druk: kolor

Cena: 59 zł

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...