'Piła IV' - recenzja

Autor: Kiriana Redaktor: Kiriana

Dodane: 27-01-2008 11:51 ()


Myśleliście, że to już koniec, bo jestem martwy, ale to jeszcze nie koniec. Gra dopiero się rozpoczęła’

Do naszych kin trafiła kolejna już część ‘Piły’. Fani serii na pewno są z tego powodu zadowoleni, a nie przekonani to tego typu filmów nadal takimi pozostaną. Przy czwartej części może pojawić się pytanie o poziom produkcji. Musze przyznać, że jak na film tej kategorii uważam go za całkiem przyzwoity.

Osoby, które nie oglądały nigdy żadnej z części, mogą spokojnie udać się na czwórkę. Wszystkie motywy działania zostają w tej części powtórzone i oczywiście wzbogacone. Jedynym minusem rozpoczynania przygody z ‘Piłą’ od części czwartej jest to, że nie jest się w stanie wyłapać ‘smaczków’ z retrospekcji.

Jak już zapewne wiecie John nie żyje. Tak, tak, nasz drogi morderca „umarł na śmierć” i aby nie było co do tego żadnych wątpliwości, jesteśmy świadkami jego sekcji zwłok. Czy sądzicie jednak, że coś tak prozaicznego jak śmierć mogłoby powstrzymać nauczyciela przed daniem lekcji niepokornym? Przypomnienia, że każda akcja pociąga za sobą reakcję, że konsekwencje naszych czynów dosięgną nas, nawet jeżeli umkniemy wymiaru sprawiedliwości? Ależ oczywiście, że nie.

Pomysłowość mordercy po raz kolejny okaże się niesamowita, podobnie zresztą jak pomysłowość scenarzystów. Makabrycznych, krwawych i płaczliwo – krzykliwych scen jest pod dostatkiem, kolejne niesamowite pomysły jak poddać ‘graczy’ testowi mogą zaskoczyć nie jednego widza. Całość dopełnia mroczna otoczka tajemniczości.

Co się tyczy Johna - poznamy kilka nowych faktów z jego życia, odświeżymy kilka starych i co gorsza może się okazać, że nawet zrozumiemy jego motywy i postępowanie.

Dwóch policjantów znanych nam z poprzednich części – Rigg i Hoffman – będzie musiało zmierzyć się z zagadkami i łamigłówkami, jakie przygotował dla nich morderca. Lekcja, którą przyjdzie im odebrać na pewno na długo pozostanie w ich pamięci.

Retrospekcja ukazująca część znanych już zdarzeń może zaciekawić, jak również nadać znanym już scenom nowy kontekst.

Przekonująco zagrał Lyriq Bent (Rigg), dobrze zaprezentował emocję człowieka, który będzie musiał w krótkim czasie dokonać wyboru, zrozumieć, odebrać lekcję i zdać końcowy egzamin. Przekonująco zagrana obsesja na punkcie powstrzymania mordercy. Bent świetnie wykreował postać dowódcy SWAT, który stara się zrobić wszystko, by ludzie wokół niego przestali wreszcie ginąć. Pragnienie ocalenia kolejnych istnień ludzkich staje się celem jego życia.

Ciekawie zagrał także Costas Mandylor - filmowy Hoffman. W przeciwieństwie do emocjonalnego Rigga, ta postać zdaje się twardo stać na ziemi, być przede wszystkim realistą. Stara się powstrzymać zabójcę, jednakże w przeciwieństwie do swojego kolegi nie za wszelką cenę i nie na własną rękę. Korzysta z pomocy FBI.

Podsumowując, film jako taki nie wnosi nic nowego do gatunku, poza kolejnymi hektolitrami krwi i kilogramami narządów wewnętrznych. Jest natomiast ciekawym uzupełnieniem serii, pozwala poznać pewne zdarzenia z nowego punktu widzenia. Choć fabuła może wydać się przewidywalna, nie jest nużąca. Jeżeli ktoś jest fanem tego typu horrorów, film go nie rozczaruje, jeżeli natomiast spodziewacie się napięcia i niedomówień, to raczej nie wybierajcie się na ‘Piłę IV’.

Fani zapewne ucieszą się na informację, że trwają pracę nad ‘Piłą V’.

 

Obsada:

Tobin Bell John / Jigsaw

Costas Mandylor Hoffman

Scott Patterson Agent Strahm

Betsy Russell Jill

Lyriq Bent Rigg

Athena Karkanis Agentka Perez

Justin Louis Art

Simon Reynolds Lamanna

Angus Macfadyen Jeff Denlon

 

Reżyseria: Darren Lynn Bousman

Scenariusz: Patrick Melton

Czas: 95 minut

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...