"Wiem, kto mnie zabił" - recenzja

Autor: Kiriana Redaktor: Motyl

Dodane: 28-11-2007 21:19 ()


„Wiem, kto mnie zabił” przedstawia historię tylko z pozoru banalną i doskonale znaną miłośnikom kina akcji. Tajemniczy morderca uprowadza młode kobiety, po czym poddaje je sadystycznym torturom. Gdy już z nimi skończy, martwe porzuca. Audrey jest prawdopodobnie jego kolejną ofiarą. Młoda kobieta, pochodząca z dobrego domu, znakomita studentka oddająca się wielu pasjom – w tym pisaniu. Nie miała powodu by znikać bez śladu.

Jej rodzice nie kryją wzruszenia, kiedy przypadkowo odnaleziona dziewczyna, okazuje się ich córką. Mimo straty ręki i nogi Audrey żyje, a to dla jej rodziny jest najważniejsze. To jednak dopiero początek koszmaru… Dziewczyna twierdzi, że nie nazywa się Audrey, ale Dakota Moss. Nie zna swojej matki ani ojca, a w dodatku jest striptizerką. Zdaniem specjalistów za zaburzenia pamięci odpowiedzialny jest szok pourazowy. Zmieszana dziewczyna sama do końca nie jest przekonana, co do tych teorii.

Doskonale rozplanowana, pełna napięcia akcja filmu niesamowicie wciąga. Główny aspekt fabuły skupia się na dramacie kobiety, która za wszelką cenę pragnie odnaleźć swoją tożsamość w obliczu wyobcowania i zagrożenia. Zagubiona w otaczającym ją świecie, stara się przekonać wszystkich wokół, że prawdziwej Audrey nadal grozi niebezpieczeństwo. Ale czy tak jest na pewno? Poza tym policja ostrzega, że niedoszły zabójca może upomnieć się o swoją ofiarę. Jednocześnie bohaterka staje przed moralnym dylematem. Czy zaakceptować to cudowne i pełne spokoju życie? Czy dalej starać się udowodnić swoje przekonanie, co łączy się z powrotem do niezbyt ciekawej egzystencji? Bo jeżeli dziewczyna ma rację, wówczas, na szali kładzie swoje szczęście i życie prawdziwej Audrey. Jeśli zaś się myli, swoimi działaniami rani wszystkich, którzy ją kochają i prawdopodobnie będzie się to wiązało z dość długą terapią. Jakakolwiek decyzja zostanie podjęta, jej skutki będą nieodwracalne.

Na uwagę zasługuje doskonała kreacja Lindsay Lohan, która wcieliła się w rolę głównej bohaterki. Świetnie zaprezentowała wewnętrzny dramat i chęć dotarcia do prawdy, jak również udowodnienia własnych racji. W przekonujący sposób pokazała też sposób odnalezienia się we własnym kalectwie, spowodowanym przeżytym koszmarem.

Z dobrej strony zaprezentowała się także Julia Ormond, filmowa matka Audrey. Kobieta mająca cały czas nadzieję na odnalezienie swojego dziecka, która nie dopuszcza do siebie myśli ponownej utraty córki. Wszelkimi sposobami stara się przekonać dziewczynę, że Dakota to tylko psychologiczny efekt doznanych przeżyć. Jej desperacja chwyta widza za serce.

Film stanowi miłą odmianą po ostatnich produkcjach mających na celu jedynie prześciganie się w widowiskowych i makabrycznych sposobach torturowania. Tym razem reżyser skupił się na doznaniach osoby poddanej traumatycznym przeżyciom. Nie ma tu zbyt dużo krwawych scen, jest za to cała masa tajemnic do odkrycia. Nagłe zwroty akcji trzymają widza w napięciu aż do finału, co jest atutem w czasach, gdy większość tego typu produkcji jest przewidywalna od początku do końca.

 

Tytuł: „Wiem, kto mnie zabił”

Reżyseria: Chris Sivertson

Scenariusz: Jeff Hammond

Obsada:

  • Lindsay Lohan
  • Julia Ormond
  • Neal McDonough
  • Brian Geraghty

Zdjęcia: John R. Leonetti

Muzyka: Joel McNeely

Czas trwania: 105 minut


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...