„Hellboy” tom 2: „Spętana trumna. Prawa ręka zniszczenia” - recenzja

Autor: Paweł "Ivan" Iwanowicz Redaktor: Motyl

Dodane: 22-03-2018 22:51 ()


Trzy miesiące czekania i wreszcie jest – drugi tom wznowionej edycji Hellboya w porządnej twardej oprawie ze złoconymi literami. Wrażenia z nowego wydania możecie przeczytać w poprzedniej recenzji, natomiast tym razem bardziej chciałbym skupić się na samej treści.

Drugi tom oferuje w sumie szesnaście krótkich opowieści o przygodach Hellboya. Są to klasyki, które rozpozna i doceni każdy fan:

  • Placuszki,
  • Natura Bestii,
  • Król Vold,
  • Wisielec,
  • Żelazne Buty,
  • Baba-Jaga,
  • Głowy,
  • Żegnaj, panie Tod,
  • Warchołak,
  • Gwiazdka w zaświatach,
  • Spętana trumna,
  • Wilki ze Świętego Augusta,
  • Prawie kolos,
  • Prawa ręka zniszczenia,
  • Szkatułka pełna zła.

Chociaż uwielbiam długie, rozpisane na kilka zeszytów historie Hellboya traktujące zarówno o jego przeznaczeniu i dziedzictwie, jak i największych wrogach, to mimo wszystko uważam, że esencja i prawdziwy charakter uniwersum stworzonego przez Mike’a Mignolę zawarty jest właśnie w tych krótkich historiach. Większość z nich w pewnym stopniu oparta jest na prawdziwych legendach, zakorzenionych głęboko w różnych kulturach. Dzięki temu zyskują pewien wymiar autentyczności i tym mocniej oddziałują na wyobraźnię czytelnika. Miłym dodatkiem są „Notatki” umieszczone na końcu tomu, w których Mignola zawarł kilka myśli dotyczących każdej z zaprezentowanych historii. Dzięki temu bardziej gorliwi czytelnicy mogą zapoznać się z oryginalnymi podaniami i legendami, które były inspiracją dla autora.

Największą sympatią darzę „Spętaną trumnę”. Chociaż znajdą się inne, znacznie ciekawsze opowiadania jak choćby groteskowe „Wilki ze Świętego Augusta”, to właśnie „Spętana trumna” była moim pierwszym zetknięciem z Hellboyem. Było to w jednym z pierwszych numerów starego „Świata Komiksu”. Od tamtej pory ze zniecierpliwieniem czekałem na kolejne przygody piekielnego chłopca, nie mając do końca pojęcia, w jak ogromne i niesamowite uniwersum dane mi będzie wejść za kilka lat.

Każde z opowiadań wywołuje syndrom „co będzie dalej?”, kusząc do przejrzenia jeszcze jednej strony. Ktoś może stwierdzić, że poruszane wątki nie są zbyt odkrywcze, jednakże wartka akcja i cała mistyczna otoczka są wystarczającym powodem, aby rozpocząć lekturę drugiego tomu. Ponadto te opowiadania były inspiracją dla różnych motywów podczas wielu sesji RPG, jakie miałem okazję prowadzić, co świetnie budowało napięcie wśród uczestników. Pomijając kwestię chronologii, uważam, że właśnie ten tom jest tym, od którego potencjalni nowi czytelnicy powinni zacząć przygodę z Hellboyem. Jeżeli po lekturze tego zbioru nie będziecie zbyt przekonani do dalszej lektury, to znaczy, że najprawdopodobniej ten komiks nie jest dla was. Wszyscy inni natomiast nie powinni zbyt długo zastanawiać się nad zasadnością zakupu.

 

Tytuł: Hellboy tom 2: Spętana trumna. Prawa ręka zniszczenia

  • Scenariusz: Mike Mignola
  • Rysunki: Mike Mignola
  • Przekład: Miłosz Brzeziński, Maciej Drewnowski
  • Wydawca: Egmont
  • Data publikacji: 21.02.2018 r.
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kreda
  • Druk: kolor
  • Objętość: 328 stron
  • Format: 170x260
  • Cena: 89,99 zł 

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie tytułu do recenzji.

Galeria


comments powered by Disqus