„W górach szaleństwa i inne opowieści” – recenzja

Autor: Marcin Waincetel Redaktor: Motyl

Dodane: 04-09-2017 12:12 ()


Howard Phillips Lovecraft to autor bez wątpienia wielki, a kto wie czy również nie przedwieczny. Takie określenie wskazywałoby, że amerykański autor specjalizujący się w nurcie weird fiction posiadł tajemnicę nieśmiertelności, co nie brzmi może nazbyt przekonująco, jednak odnosić się może również do jego literackiej spuścizny – trwałej, niezwykle inspirującej. Dowodem na to jest choćby kolejny zbiór opowiadań zatytułowany jako „W górach szaleństwa i inne opowieści”, który na rodzimym rynku ukazał się dzięki wydawnictwu Zysk i S-ka.

W książce znaleźć można prawdziwe klasyki, które odsłaniają wielkość Samotnika z Providence. Jednym z nich jest tekst „Widmo nad Innsmouth”, wydane po raz pierwszy w 1931 roku, które w naszym nadwiślańskim kraju ukazało się już w ramach zbioru „Zew Cthulhu”, a potem „Opowieści o makabrze i koszmarze”. We wzmiankowanej opowieści Lovecrafta ukazuje nam losy młodziana, który natrafia na nietypowe, nadnaturalne odkrycie – odkrywa on bowiem rasę przerażających mieszańców, którzy czczą demoniczne bóstwo o imieniu Dagon. Podanie o zagadkowych wyznawcach wpisuje się oczywiście w mitologię Cthulhu.

Czytelnicy będą mieli też okazję do tego, aby poznać lub przypomnieć sobie szczególną wizję zawartą w „Coś na progu”. Opowiadanie podzielone na siedem rozdziałów rozpoczyna się od stwierdzenia narratora, niejakiego Daniela Uptona, który już na wstępie odkrywa przed nami mrożącą krew w prawdę – zastrzelił on bowiem swojego najlepszego przyjaciela, Edwarda Derby’ego. Chce jednak udowodnić przed nami, że nie jest mordercą... Jak to możliwe? Arcyciekawe, niejednoznaczne opowiadanie.

Tytułową perełką jest natomiast „W górach szaleństwa”, w której dowiadujemy się, że Uniwersytet Miskatonic zorganizował specjalną wyprawę badawczą na Antarktydę w niezbadane rejony – niedotknięte przez człowieka. Odkrycie naukowców budzi trwogę, zdumienie i fascynację. To fenomenalny tekst zrodzony z dziecięcych zainteresowań Lovecrafta, który już od najmłodszych lat interesował się podróżami na zaśnieżony kontynent. Znakomity zapis wyprawy pełen jest geograficznych szczegółów, a w dodatku odsłania nieznane dotąd fragmenty z mitologii Cthulhu. Fenomenalne przedstawienie.

W najnowszym zbiorze przygotowanym przez Zysk wznowiono także szereg innych opowiadań, żeby wspomnieć tutaj choćby „Szepczącego w ciemności”, „Zew Cthulhu”, „Kolor przestworzy”, „Przybysza”, „Muzykę Ericha Zanna”, „Przyczajoną grozę” czy „Herberta Westa – Reanimatora”. Bez wątpienia każdy powinien w nim znaleźć coś dla siebie. Oczywiście, starzy wielbicieli prozy Lovecrafta znają doskonale każdy z zaprezentowanych utworów. Warto jest jednak sobie przypomnieć, co stanowi o wielkości jednego z ojców współczesnej fantastyki.

Wydaje się natomiast, że selekcja opowiadań, w której znalazło się miejsce dla jednych z najbardziej interesujących, a przy tym charakterystycznych dzieł Lovecrafta będzie doskonałą okazją dla zupełnie nowych czytelników, którzy chcieliby poznać genialne światotwórstwo Amerykanina. Fascynuje, przeraża, zdumiewa, budzi emocje. To wielka wartość tego zbioru.

 

Tytuł: W górach szaleństwa i inne opowieści

  • Autor: Lovecraft Howard P.
  • Tłumaczenie: Opracowanie zbiorowe
  • Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
  • Język wydania: polski
  • Język oryginału: angielski
  • Ilość stron: 732
  • Numer wydania: I
  • Data premiery: 2017-01-09
  • Cena: 59 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka za przesłanie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus