„Dar trzech króli” - recenzja

Autor: Anna Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 04-07-2017 12:56 ()


Śmierć czeka każdego człowieka. Ale co następuje po niej, czy coś nas po niej czeka? Czy będzie to upragnione niebo i jak będzie ono wyglądać? Czy też będzie to kara za popełnione winy, czyli piekło? A może po prostu nicość? Tak naprawdę to kwestia wiary i nadziei, co stanie się z naszym istnieniem. Jedno jest pewne, odejście powoduje ból i tęsknotę u tych, którzy zostają.

Daichi Shiki pięć lat temu stracił ukochaną osobę. Akari Hokazono zginęła w wypadku, pozostawiając po sobie pustkę i smutek. Tych dwoje młodych ludzi zostało rozdzielonych przez los. Jedno znalazło się w niebie, a drugie zostało na ziemskim padole, ale czy to znaczy, że nie mają już wpływu na siebie nawzajem? Manga „Dar trzech króli” pokazuje nam, że jest całkiem przeciwnie.

Kumichi Yuchizuki stworzył ciekawy obraz nieba, w którym dusze żyją w dostatku lub w biedzie w zależności od tego, ile zarobią gonyo – niebiańskiej waluty. A otrzymać ją można za każde wspomnienie o sobie przez kogoś na Ziemi. Ze względu na to, że Daichi ciągle rozpamiętuje o ukochanej, zwłaszcza w rocznicę jej śmierci, dziewczyna jest dość majętna. Jednak nie sprawia jej to radości, a wręcz przeciwnie. Akari wolałaby, aby zapomniał o niej i ruszył do przodu ze swoim życiem. Dlatego ze wszelkich sił stara się sprawić, aby tak się stało. Mając dzięki zgromadzonej walucie różne możliwości do zakupienia, próbuje zmusić go, aby przestał o niej wspominać. Jednakże Daichiemu nie przeszkadza ani spadający nagle grad, ani znikające w nieznany sposób przedmioty, które kiedyś otrzymał w prezencie od niej. Usilnie podąża w miejsce, gdzie zginęła ukochana, aby w dniu piątej rocznicy przypomnieć sobie najważniejsze chwile, które spędzili razem.

Manga „Dar trzech króli” czerpie z motywu opowiadania O. Henry’ego o tym samym tytule (można o tym przeczytać w ciekawym dodatku o fabule na końcu tomu), które opowiada o dwójce zakochanych, pragnących obdarować się nawzajem czymś szczególnym, ale całkiem gubiących się w tym, co ważne dla przeciwnej połowy. Z Daichim i Akari jest podobnie, chociaż łączy ich coś szczególnego, rozmijają się w tym, co pragnie ta druga osoba. On ciągle o niej wspomina, gdy ona wolałaby, aby zapomniał i odwrotnie.

Opowieść czyta się bardzo przyjemnie. Chwilami wzrusza, gdy Daichi tak usilnie trzyma się wspomnień, a chwilami bawi, bo w zachowaniu „niebiańskiej” Akari znajduje się wiele humoru. Przede wszystkim jest to jednak opowieść o miłości, która wciąż jest silna, nawet po śmierci. Czasami, gdy się kogoś kocha, trzeba wiedzieć, kiedy pozwolić mu odejść, kiedy ruszyć nową drogą. Cała ta nostalgiczna historia ubrana jest w przepiękne rysunki, które tylko podkreślają jej walory. A po sięgnięcie po nią zachęca już sama okładka, w pięknej fioletowej barwie nieba, na której można zobaczyć głównych bohaterów (na przedniej i tylnej stronie obwoluty) oraz gwiazdy, które również mają znaczenie dla tych dwojga. Zdecydowanie polecam wszystkim, którzy lubią romantyczne historie z elementami nadprzyrodzonymi w tle.

 

Tytuł: „Dar trzech króli”

  • Scenariusz: Kumichi Yuchizuki
  • Rysunki: Kumichi Yuchizuki
  • Wydawca: Waneko
  • Premiera: 27.06.2017 r.
  • Oprawa: miękka
  • Format: A5
  • Papier: offset
  • Druk: cz-b
  • Stron: 216
  • Cena: 19,99

Dziękujemy wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus