Jan Waletow "Dzieci Martwej Ziemi" - premiera

Autor: Fabryka Słów Redaktor: Motyl

Dodane: 19-05-2017 07:43 ()


Dziś do sprzedaży trafiła najnowsza książka Jana Waletowa „Dzieci Martwej Ziemi”.  Cykl “Ziemia niczyja” (Ничья земля) - wielokrotnie nagradzany, ukazał się w Rosji w łącznym nakładzie ponad 130 tys. egz. Przez polskich czytelników z jednej strony porównywany do „Psów” Pasikowskiego, z drugiej zaś do „Akwarium” Suworowa.

 

JAN WALETOW

Dzieci Martwej Ziemi

PREMIERA

19 MAJA 2017

 

„Nie ma sytuacji bez wyjścia, tylko rozumu czasem brak"

Michaił WładymirowiczSiergiejew jest znakomitym myślicielem, skoro nadal żyje. 

Jego świat pogrążył się chaosie, gdy przyszedł radioaktywny Potop.

W świecie pomiędzy Ziemią Niczyją a Strefą Wspólnych Wpływów liczy się tylko to, czy trzymasz się życia pazurami i jak głęboko możesz zejść do piekła żeby przetrwać.

Siergiejew ma dużą praktykę w przeżywaniu, ale jednocześnie podły los przyciąga kłopoty jak ruskie tanki granaty.

Tym razem jednak wplątał się w jedną aferę za dużo i ściągnął na siebie uwagę tylu wrogów, że szanse na przeżycie zdecydowanie spadły do zera. 

"to historia żywcem wyciągnięta z filmu Pasikowskiego, jakiego nigdy nie nakręcił. A mógłby. A w roli Siergieja nieustannie przed oczami miałem Bogusława Lindę, zanim jeszcze zaczął grać w głupkowatych serialach komediowych, a był po prostu naszym, swojskim Franzem Maurerem. Jednak ta książka kryje w sobie o wiele więcej, niż tylko to, co większość widziała w Psach - brudną, bezpardonową, męską rozrywkę, okraszoną pokaźną wiązanką przekleństw. (...) kryje w sobie kilka warstw, które dostrzegalne były dla wprawnego widza w filmie i będą wyczuwalne dla uważnego czytelnika w książce Waletowa."

Paradoks.net

 

Autor snując swoją opowieść od pierwszej strony chwyta czytelnika za gardło. I nie wypuszcza aż do końca. Bez bawienia się w powolne budowanie napięcia, akcja dzieje się szybko i nie pozostawia miejsca na wątpliwości.

Zapach Książek


comments powered by Disqus