Premiera kontynuacji "Komornika" już 10 maja

Autor: Fabryka Słów Redaktor: Motyl

Dodane: 05-05-2017 21:39 ()


Wielkimi krokami zbliża się premiera "Rewersu", drugiego tomu serii Michała Gołkowskiego zatytułowanej "Komornik". 

„Komornik” jest o tym, że nadchodzi Koniec.

Ale taki w cholerę prawdziwy, biblijny i w ogóle. Ziemia zatrzymuje się, gwiazdy spadają, woda zamienia się w krew. Umarli wstają z grobów, otwiera się otchłań, płonąca gwiazda o imieniu Piołun spada w morze. Państwa upadają, brat powstaje przeciw bratu, a dzieci podnoszą rękę na rodziców. Widać, że lada chwila świat spłonie.

Tylko że coś w systemie nie zaskoczyło. Generalnie, zasadniczo i pobieżnie: zamiast bomby termojądrowej wychodzi fajerwerk.

Bo ludzi jest dużo za dużo, o wiele więcej, niż gdy święty Jan spisywał ostatnie wersety swego dzieła. Technologia poszła mocno naprzód, więc przed rydwanem jeźdźca Apokalipsy można uciec, pedałując na rowerze. O dziwo, w ogóle nikt nie chce umierać, nawet jeśli plakaty i ulotki reklamowe obiecują Życie Wieczne w jaskrawych barwach pasteli. System miał być doskonały, ale tylko na papierze - głównym problemem okazują się być sami ludzie. Ludzie, którzy potrafią kłamać, oszukiwać i zwodzić, więc przychodzący po ich dusze Wysłannicy nierzadko odchodzą z kwitkiem, wystrychnięci na dudka.

I tak to zostaje - na wpół rozbabrana Apokalipsa, snujący się po świecie Aniołowie Zagłady, powoli umierająca Ziemia. Stan agonii, który może trwać przez trudny do przewidzenia okres czasu.  Jak wtedy, kiedy masz dość życia i fikniesz z okna trzeciego piętra - tylko zamiast się zabić, kończysz jako warzywo.

„Komornik” jest o tym, że w końcu ktoś na Górze decyduje, że trzeba ten burdel ogarnąć.

Powołani zostają do życia Aniołowie Apokryficzni. Jest to, owszem, jeszcze jedno odstępstwo od Doktryny, ale z założenia już ostatnie. Postawione zostaje przed nimi proste zadanie: jak najszybciej i najskuteczniej rozporządzić masą upadłościową, w którą zamieniła się nasza Ziemia. Mają dokonać inwentaryzacji, zdecydować co zrobić ze stanem zastanym, zlikwidować środki trwałe, upłynnić aktywa, wymieść brudy, zgasić światło i oddać klucz na portierni.

Co robią natomiast Apokryficzni, przez ludzi wymyśleni, przez ludzi napisani i myślący częściowo jak ludzie?

Najkrócej mówiąc decydują, że mają to w gdzieś. Że nie mają kompetencji i im się nie chce, a w ogóle to należy kaskadować obowiązki do subjednostek organizacyjnych, które znajdą odpowiednio wykwalifikowanych podwykonawców. Zwalają czarną robotę na ludzi. Na ziemię zstępują Komornicy.

 

KOMORNIK 2. REWERS

Najjaśniejszy blask zawsze rzuca najgłębszy cień.

Tam, gdzie nie sięga światło Łaski Pańskiej, rozciągają się jałowe pustkowia spowitego w wieczną, zimną noc Rewersu. Zatrzymana w pół obrotu Ziemia zastygła w terminalnym pacie pomiędzy siłami Dobra i Zła.

Wraz z Ezekielem Siódmym odważ się wejść tam, gdzie obawiają się stąpać nawet Aniołowie. Znajdź w sobie siłę, by spojrzeć w twarz temu, co od zawsze czaiło się pod twoim łóżkiem.

Apokalipsa, owszem, nie udała się – co do tego nikt nie ma wątpliwości.

Teraz okazuje się, jak kolosalne były rozmiary zaniedbań.

 

Komornik”, jak wszystkie książki Gołkowskiego, jest piekielnie ciekawy. Tak bardzo, że do ostatniej strony dociera się z żałosnym skowytem „Jak to?! Już koniec?!”(…) Podsumowując - oto książka z gatunku „must-have” dla każdego miłośnika fantasy i postapo.  paradoks.net.pl


comments powered by Disqus