„Śmietanka towarzyska" - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 19-08-2016 16:52 ()


Woody Allen nie zamierza kończyć swej kariery i sukcesywnie co roku dostarcza nam kolejny film. Ostatnimi czasy z formą reżysera pracoholika bywało różnie, widać było symptomy wypalenia, powtarzalności, a przede wszystkim braku allenowskiej błyskotliwości w opowiadaniu prostych historii. W „Śmietance towarzyskiej” twórca „Annie Hall” postanowił jednak wszystkich raz jeszcze zadziwić.

Z Nowego Jorku do Los Angeles przyjeżdża Bobby Dorfman pragnący ziścić swoje marzenia i spróbować sił w Fabryce Snów. Ucieka od intratnego jubilerskiego interesu, by trafić pod skrzydła wuja, Phila, uznanego agenta gwiazd filmowych. Na początku jest zwykłym chłopcem na posyłki, ale jego ambicje sięgają znacznie dalej. Dzięki koneksjom i znajomościom udaje mu się poznać najważniejsze persony złotego wieku Hollywood. Mając na uwadze dobro siostrzeńca, opiekę nad nim Phil powierza swej sekretarce, Vonnie. Rezolutna dziewczyna uchyla przed Bobbym świat wielkiego kina, nie dziwi więc, że chłopak z miejsca się w niej zakochuje. Awanse atrakcyjnego nowojorczyka bez wątpienia schlebiają młodej kobiecie, ale jest ona już z kimś związana. Bobby postanawia jednak nie dawać za wygraną.

Woody Allen z niezwykłą gracją i fantazją odsłania przed widzem Hollywood lat trzydziestych ubiegłego stulecia, nie szczędząc blichtru i przepychu. Konsekwentnie podkreśla styl życia ówczesnych gwiazd, w którym Bobby początkowo się zakochuje, tak jak w Vonnie (zdrobnienie od Veronika). Ta beztroska, próżność, życie jak z bajki imponuje młodemu i niedoświadczonemu chłopakowi. Poza wystawnym stylem bycia odnajduje tu przecież również gorącą miłość. Chęć powrotu do Nowego Jorku i  otworzenie własnego biznesu nie przekonują Vonnie, która, jak sama przyznaje, jest w rozterce, bowiem nie wie dokładnie, któremu z mężczyzn oddać swe serce. Decyduje się na wygodę i bardziej doświadczonego, dojrzałego mężczyznę. Ale czy podąża za głosem serca? Rozczarowany zawodem miłosnym Bobby wraca do domu, aby z bratem rozkręcać biznes.

Dokonując w życiu wyborów nie wiemy czy są one właściwe, czy może zrobiliśmy błąd decydując się na jedną z dwóch opcji. Miłość u Allena pokazana jest jako uczucie, które nie wygasa, nie przemija, prawdziwe i dogłębne. Charaktery postaci mogą się zmieniać z biegiem lat, co obserwujemy u Bobby’ego i Vonnie, ale przy kolejnym spotkaniu, ich zachowanie, wyrazy twarzy są identyczne jak za pierwszym, niczym zaczarowane. U Allena miłość nigdy nie ma jednego oblicza, a jej nieprzewidywalność, żywiołowość bądź nieodwzajemnienie zawsze wpłyną na losy jego bohaterów. Widać to doskonale na przykładzie Bobby’ego, który gdzieś podświadomie szukał osoby podobnej do Vonnie, aż odnalazł Veronikę. Nie ma mowy o przypadkowej zbieżności imion obu niewiast.

Pchając bohaterów w objęcia miłosnego trójkąta Allen nie tylko prawi o uczuciach, ale też nieco w humorystycznym tonie portretuje styl życia gwiazd i śmietanki towarzyskiej tamtego okresu. Z jednej strony puszcza tęskne oko za tym wspaniałym okresem, z drugiej, tak jak główny bohater, znudzony i rozczarowany monotonią i przewidywalnością tego świata, szuka wrażeń w mniej stabilnym, niebezpiecznym zawodzie. Silną stroną wizji reżysera są aktorzy, Eisenberg i Stewart czarują na ekranie, wtapiają się w ten piękny, nieco idylliczny krajobraz Hollywood. A Allen udowadnia, że potrafi jeszcze kręcić obrazy żywo zabawne, naturalne i oryginalne, jak np. rewelacyjna scena początkującej prostytutki odwiedzającej Bobby’ego czy melancholijna rozmowa na tle budzącego się do życia słońca, okalającego monumentalność Wielkiego Jabłka. Wirtuozeria i pasja doświadczonego artysty. 

Woody Allen nie udaje, że pokazuje nam historię, którą już niejednokrotnie łapał w obiektyw kamery, jednak poddał ją solidnemu liftingowi. Z kolei Jesse Eisenberg nie udaje, że gra alter ego neurotycznego reżysera. Obaj mogą tę współpracę zaliczyć do niezwykle udanych, bowiem „Śmietanka towarzyska” dostarcza rozrywki na wysokim poziomie. Allen u schyłku kariery wspiął się na wyżyny swych możliwości, a przynajmniej pokazał, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Tytuł: „Śmietanka towarzyska"

Reżyseria: Woody Allen

Scenariusz: Woody Allen

Obsada:

  • Steve Carell    
  • Jesse Eisenberg
  • Blake Lively
  • Kristen Stewart
  • Parker Posey
  • Corey Stoll
  • Ken Stott        
  • Jeannie Berlin

Zdjęcia: Vittorio Storaro   

Montaż: Alisa Lepselter

Scenografia: Santo Loquasto   

Kostiumy: Suzy Benzinger

Czas trwania: 96 minut

Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji.


comments powered by Disqus