"Miasteczko Palokaski" tom 3: "Venla" - recenzja

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 30-01-2016 15:53 ()


Tak czasami bywa, że czytając powieść wydawaną w tomach, z jednej strony pragniemy przedłużyć sobie przyjemność w maksymalny sposób, z drugiej zaś chcemy jak najszybciej poznać zakończenie fascynującej historii. Wyobrażamy sobie, że zaskoczy nas ono i będzie niejako wisienką na torcie. Nie zawsze tak bywa, ku naszemu rozczarowaniu. Czasem zakończenie nie jest warte fascynującego początku, ale, tak czy inaczej, zawsze powinniśmy je poznać. Do rąk polskiego czytelnika trafiła właśnie trzecia część cyklu „Miasteczko Palokaski” pióra J.K. Johannsona, „Venla”, zamykająca mroczną historię morderstwa w małym, fińskim miasteczku. Niestety, trzeba to otwarcie powiedzieć – poprzednie tomy, „Laura” i „Noora” - były znacznie ciekawsze i lepiej napisane.

W miasteczku Palokaski nadal panuje nerwowa atmosfera, choć domniemany morderca, trener fittnes Antti, już nie żyje. Znika następna dziewczyna, Noora Hyvatinen, koleżanka Laury Anderson. Jedynie Laurie Ojantaus, syn najbardziej wpływowej kobiety w miasteczku, wie że to Noora ukrywa się za internetowym wizerunkiem popularnej blogerki modowej Maddie, na której punkcie szaleją wszystkie dziewczęta. W końcu chłopak decyduje się powiedzieć o wszystkim Mii Pohjavirta, szkolnej psycholog, ale właśnie wtedy zostaje zamordowana jego matka. Mia nic już z tego nie rozumie, a jej brat Nikki nie pomaga. Więcej, zdaje się coś ukrywać. Na tle innych ta śmierć wydaje się zupełnie niezrozumiała. Poprzednimi ofiarami były nastolatki, nikt nie spodziewał się, że morderca zmieni nagle schemat i dosięgnie szefowej firmy Wellness & Spirit, choć właśnie jej – w odróżnieniu od tamtych – wielu ludzi źle życzyło. Być może coś na ten temat mógłby powiedzieć jej starszy syn, Toni, oraz samozwańczy terapeuta Henri Saastamoinen, obaj jednak znikają bez śladu. Jak ta śmierć łączy się z poprzednimi, a także z zaginięciem przed laty siostry Mii i Nikkiego, Venli?

Może jestem głupia, ale skończywszy lekturę nadal nie wiem, jaką podstawę miały morderstwa dokonywane w Palokaski. Gdzie tu motyw? Podana przez autora przyczyna ma się nijak do wagi zbrodni, a to, co chciano uzyskać zabijając dziewczęta, z powodzeniem można było zdobyć innym, prostszym i bezpieczniejszym sposobem. Bo chyba nikt zdrowy na umyśle nie zaprzeczy, że zbrodnia to kolosalne ryzyko. „Venla” miała być ukoronowaniem cyklu, ale zamiast tego popsuła wszystko. W tej książce nic nie trzyma się kupy. Odkryty motyw zbrodni jest po prostu śmieszny, a poszczególne elementy intrygi stają się groteskowe i mało wiarygodne. W nieudolne próby logicznego wyjaśnienia wszystkich powiązań autor wplątał rzewną historyjkę niczym z latynoskiej telenoweli, zupełnie niepasującą do wspaniałego klimatu poprzednich części. Nie ukrywam, że byłam nią bardzo rozczarowana.

Cała trylogia opiera swą wartość na dwóch pierwszych tomach. Trzeci jest napisany jakby na siłę, bez pomysłu. Niby mamy w nim te same świetnie nakreślone postaci, ale i one tracą na wyrazistości. Co prawda na jednym ze skrzydełek okładki napisano, że jest czymś wspaniałym, iż już zakupiono prawa do przeniesienia jej na ekran, ale wiele razy czytałam takie deklaracje na okładkach i jak dotąd nie doczekałam się ani jednej z tak zapowiadanych ekranizacji. W tym przypadku wcale nie palę się do obejrzenia filmu na podstawie „Miasteczka Palokaski”, choć dwa pierwsze tomy, jak wcześniej napisałam, naprawdę mnie zachwyciły. Jeśli napiszę teraz, że „Venlę” trzeba przeczytać, to tylko dlatego, że w końcu należy poznać zakończenie opowieści. Można też ją zakupić. Jest bardzo ładnie i starannie wydana, jak wszystkie książki Wydawnictwa Literackiego, będzie pasować do innych tomów na półce bibliofila.

 

Tytuł: „Venla”

  • Cykl: „Miasteczko Palokaski”
  • Tom: III
  • Język oryginału: fiński
  • Przekład: Sebastian Musielak
  • Okładka: miękka ze skrzydełkami
  • Ilość stron: 240
  • Rok wydania: 01.2016
  • Oficyna: Wydawnictwo Literackie
  • Cena: 34.90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Literackiemu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus