"Takenoko Chibis" - recenzja

Autor: Darek Drzewososki Redaktor: Motyl

Dodane: 24-09-2015 22:47 ()


Słowo "Chibis" pochodzi z języka japońskiego, a swoją popularność osiągnęło za pomocą komiksów "manga", a jedno z jego określeń to "małe dziecko" i z tym z pewnością się spotkamy w dodatku do gry Takenoko.

 

Co spotkałem w bambusowym ogrodzie?

 

Zawartość pudełka:

  • 1 figurka Pani Pandy
  • 9 żetonów pandziątek (3 zielone, 3 żółte i 3 różowe)
  • 18 kart celu (6 pól, 6 pędów, 6 pand)
  • 17 dodatkowych pędów
  • 6 płytek pól (z symbolem Pani Pandy)
  • instrukcja

Zarówno w grze jak i w dodatku do niej elementy są podobnej jakości. Poza instrukcją (mogłaby być trochę jaśniej napisana) nie ma się do czego przyczepić i chociaż pudełko od wersji podstawowej nie pokazuje tego po sobie, to każdy element z dodatku mieści się w nim tak, że opakowanie od rozszerzenia jest już niepotrzebne (chociaż i tak dalej szkoda je wyrzucać).

 

 

Jak przebiega wycieczka z Panem i Panią Pandą?

 

Zasady do dodatku są bardzo proste i nie sprawiają trudności w ich wytłumaczeniu. Nie wydłużają również czasu rozgrywki, co w przypadku innych gier można zauważyć.

 

Nowe elementy:

 

- Płytki pól – dodają nowe zasady do rozgrywki, takie jak wprowadzanie Pani Pandy na planszę, nowe możliwości rozrostu bambusów, nowe pole nawadniania oraz pole multikolorowe, gdzie jeżeli ogrodnik na nim stanie, to rośnie każdy kolor bambusa, o ile te pole jest nawodnione.

- Figurka Pani Pandy – dzięki niej możemy wprowadzić małe pandziątka, wystarczy że Pan i Pani znajdą się na koniec tury na jednym z pól na planszy i za pomocą wyzbycia się jednego pędu bambusa można pobrać z rezerwy żeton pandziątka tego samego koloru. Jak to mawia stare dobre przysłowie: "Przez żołądek do serca".

- Żetony Pandziątek – jak już Pani i Pan Panda podzielą się bambusem to na świat przychodzi ich potomek i zależnie jaki kolor bambusa gracz odłożył do pudełka, to tego koloru żeton pandziątka może on pobrać. Żetony te są warte 2 punkty każdy oraz mają różne właściwości: wymieniają nam kartę zadań z ręki, dają darmową rynienkę nawadniającą lub wybrany przez nas żeton ulepszenia pola.

- Karty zadań – w dodatku mamy do czynienia z zadaniami o lekko innych wymaganiach niż te z wersji podstawowej gry. Tym razem musimy np. hodować bambusy w ilości nie mniejszej niż 5 i nie niższych niż 2 lub Panda może się pozbyć bambusa z karty Pandy, ale dopiero jak jest na jednym z pól nawadniania i np. na planszy musi być określone minimum pól nawodnionych konkretnego koloru.

 

Jak się czułem po wycieczce przez odświeżony bambusowy ogród?

 

Bardzo przyjemnie, choć uważam, że w grze zmienił się trochę klimat. Nie wywiera na mnie takiego uczucia spokoju jak kiedyś, teraz jest więcej możliwości do kombinowania i obmyślania strategii. Rozszerzenie dodało trochę ciężaru w odbiorze gry. W żadnym wypadku nie jest to mnie coś złego, jednak wywołało we mnie zdziwienie, że dodatek może mieć taki wpływ na grę. Tak jak w podstawowej wersji można było przegrać ze względu na nieodpowiednie karty zadań na ręce, to w grze z Chibis już jest dużo lepsza sytuacja, bo możemy je wymieniać za pomocą pandziątek. Pani Panda również bardzo dobrze wpasowała się do gry, jest to świetne rozwiązanie w przypadku jeżeli mamy zjedzone pędy bambusa na naszej karcie Pandy. Takenoko nawet z dodatkiem Chibis jest grą, dzięki której łatwo wskoczyć w świat gier planszowych. Bardzo polecam jeśli jesteście ciekawi nowych możliwości z Takenoko Chibis.

 

Dziękujemy wydawnictwu Rebel za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji. 


comments powered by Disqus