"Hellboy w piekle" tom 1: "Zstąpienie" - recenzja

Autor: Paweł Iwanowicz Redaktor: Motyl

Dodane: 20-05-2015 20:19 ()


Wszyscy, którzy nie mogli doczekać się dalszej historii piekielnego chłopca, po wydarzeniach zawartych w tomie "Burza i pasja", mogą wreszcie odetchnąć z ulgą - wreszcie w naszym kraju pojawiła się pierwsza część kolejnej serii, opowiadającej dalsze losy Hellboya.

Po wydarzeniach z ostatniego tomu (nie będę zdradzał zakończenia, ponieważ może ktoś jeszcze nie miał okazji przeczytać), Hellboy trafia do piekła, które jak się okazuje, nie jest takie jak być powinno. Armie piekielne zostały rozproszone, książęta zginęli, a wszędzie dookoła zapanował chaos.

I tu tak naprawdę wychodzi według mnie największy minus tego tomu - jest to zdecydowanie jeden z najsłabszych fabularnie albumów, jakie ukazały się do tej pory. Chociaż Mike Mignola uchyla nam rąbka tajemnicy z życia piekielnego chłopca, wyjaśniając po części niektóre wątki zawarte w poprzedniej serii, to widać, że zabrakło tutaj konkretnego celu, do którego główny bohater miałby dążyć, a który w jakiś sposób zwieńczyłby zakończenie tego zeszytu. Poprzednio mieliśmy do czynienia albo z pojedynczymi przygodami albo z wielką historią, dążącą do konkretnego końca. W "Zstąpieniu" natomiast mamy Hellboya błąkającego się bez ładu i składu, nie wyrażającego nawet najmniejszej chęci podjęcia próby wydostania się z piekła - tak jakby jemu i autorowi było wszystko jedno.

Nie wiem także na ile jest to kwestia tłumaczenia (niestety nie miałem okazji obcować z wersją oryginalną), jednakże pewne wątpliwości wzbudziły we mnie kwestie wypowiadane przez postaci zamieszkujące piekło. Brzmiały one zbyt... "ziomalsko" w stosunku do tego, czego bym się spodziewał, co w pewnym stopniu psuło mi klimat.

Warto zaznaczyć, że jest to pierwszy od dawna tom, w którym za rysunki odpowiada sam Mignola, co zresztą widać na pierwszy rzut oka. Charakteryzują się one pewną umownością i małą liczbą szczegółów w porównaniu do prac Duncana Fegredo, który ilustrował część poprzednich zeszytów przygód  Hellboya.

Podsumowując, jako wstęp do nowej serii "Zstąpienie" spisuje się średnio. Normalnie oczekiwałbym czegoś, co wciśnie mnie w fotel i sprawi, że ze zniecierpliwieniem będę czekał na kolejne tomy, jednak w tym wypadku moja reakcja wyglądała ni mniej ni więcej: "To już koniec? Hm, no dobra, poczekamy co będzie dalej". Mam tylko nadzieję, że jest to jednorazowy spadek formy, a następne części dostarczą mi tyle frajdy, ile dała mi poprzednia seria.

 

Tytuł:„Hellboy w piekle” tom 1: „Zstąpienie”

  • Scenariusz: Mike Mignola
  • Rysunek: Mike Mignola
  • Kolor: Dave Stewart
  • Okładka: Mike Mignola
  • Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data publikacji: 08.04.2015 r.
  • Stron: 152
  • Format: 170x260 mm
  • Oprawa: miękka
  • Druk: kolor
  • Wydanie: I
  • Cena: 59,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus