"Sherlock Holmes i wampiry Londynu" tom 1: "Zew krwi" – recenzja

Autor: Marcin Waincetel Redaktor: Motyl

Dodane: 18-04-2015 12:47 ()


Wiktoriański Londyn ponownie stał się teatrem ze sztuką zbrodni. Sherlock Holmes, chociaż oficjalnie uznany za martwego, musi zająć się nieprawdopodobną sprawą wampirzych porachunków i królewskich ofiar. Jak właściwie ocenić komiksową reinkarnację słynnego detektywa?

„Sherlock Holmes i wampiry Londynu” to historia stworzona piórem Sylvaina Cordurie, która z jednej strony stanowi interesującą kontynuację wydarzeń zawartych w opowiadaniu „Ostatnia Zagadka” Arthura Conana Doyle’a, z drugiej zaś jest jawnym zerwaniem z klasyczną formułą twórczości szkockiego pisarza. Ten nieoczywisty dysonans daje się jednak łatwo zauważyć.

We wzmiankowanym opowiadaniu Sherlock Holmes... ginie. Wstrząsająca śmierć następuje po walce z legendarnym wrogiem, geniuszem zła, profesorem Moriartym. Jak się jednak okazuje, prawda nie jest tak oczywista. Osławiony protagonista, który w komiksie jest głównym narratorem wydarzeń, żyje, a jego osobą zainteresowało się tajemnicze stowarzyszenie wampirów. Holmes jako ofiara? W żadnym razie. Dzieci nocy okazują się być zleceniodawcami dochodzenia związanego z buntem w ich długowiecznej rodzinie.

Graficzna opowieść nie jest pozbawiona wdzięku i pomysłowości, wszakże włączenie elementów horroru do XIX wiecznego Londynu spowitego mgłą tajemnicy z makabrycznymi morderstwami, musi budzić słuszne skojarzenia chociażby z nowelą „Doktor Jekyll i pan Hyde” czy legendarnym „Drakulą” Brama Stokera. Zachowanie nastrojowości grozy oraz przedstawienie nowego kontekstu dla zmagań najsłynniejszego detektywa na świecie potraktować należy zatem jako bezdyskusyjny walor.

Niestety, stosunkowo szybko dowiadujemy się kto jest sprawcą tajemniczych zabójstw. Takie postawienie sprawy powoduje, że cała historia traci odpowiednie napięcie, a niezawodna metoda dedukcji Sherlocka Holmesa właściwie mija się z celem. Także przez to główny bohater zostaje odarty ze swojego charakterystycznego błysku genialności, zyskując zaś umiejętności pogromcy wampirów. Można odnieść wrażenie, że album powinien być zatytułowany imieniem Abrahama Van Helsinga, jednej z jawnych inspiracji dla tak zarysowanego portretu detektywa.

Również intryga kryminalna wydaje się być szyta przysłowiowymi grubymi nićmi. Nie oznacza to jednak wcale, że czytelnik może się domyślić przebiegu wydarzeń. Nieumiejętność pozorowanych scen zostawia nas z poczuciem zobojętnienia wobec terroru jaki dzieje się na ulicach wiktoriańskiej metropolii. Znając buntowniczą motywację antagonisty, nie wiele wiemy jednak na temat samego charakteru monstrum. Warto jednak zaznaczyć, że w komiksowej opowieści pojawiają się postaci takie jak brat detektywa, Mycroft, inspektor Lestrade czy sobowtór Ireny Adler, niespełnionej miłości Holmesa. Zachowano zatem częściowy szacunek do literackiego oryginału.

  

Dosyć rozczarowującą historię w jakiejś mierze rekompensują jednak pierwszorzędne rysunki Vladimira Krstica Laci. Bardzo estetyczna kreska z zachowaniem anatomicznych detali i misterną konstrukcją teł jest udaną rekonstrukcją wycinka Wielkiej Brytanii pod panowaniem królowej Wiktorii Hanowerskiej. Blichtr arystokratycznego dworu wampirów, mrok i namacalny wręcz strach przebijający z biedniejszych części Londynu czy zaułki, w których dokonują się krwawe morderstwa – niewysłowione piękno podkreślone za sprawą intensywnych barw Axela Gonzalbo. Magnetyzująca czerwień, złowroga czerń, piaskowe tonacje pałaców...

Z gruntu rozrywkowa formuła, która łączy w sobie nadnaturalną grozę oraz detektywistyczne śledztwo, sprawdza się co najwyżej połowicznie. „Zew krwi”, pierwszy z dwóch zapowiedzianych tomów, miał z pewnością większy potencjał na pełnokrwistą wariację wokół Sherlocka Holmesa. Być może rozwiązanie sprawy okaże się jednak satysfakcjonujące.

 

Tytuł: "Sherlock Holmes i wampiry Londynu" tom 1: "Zew krwi"

  • Scenariusz: Sylvain Cordurié
  • Rysunek: Vladimir Krstic Laci
  • Kolor: Axel Gonzalbo
  • Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
  • Wydawca: Egmont
  • Data wydania: 18.03.2015 r.
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Cena: 29,90 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus