"Ekho. Lustrzany świat" tom 2: "Cesarstwo paryskie" - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 15-12-2014 15:57 ()


Kiedy śni nam się jakiś koszmar chcemy jak najprędzej obudzić się i zapomnieć o nieprzyjemnych przeżyciach. Zapewne Fourmille Gratule pragnęłaby tego samego. Niestety, dla niej wydarzenia poprzedniego dnia nie są niespokojnym snem, a bolesną rzeczywistością. No powiedzmy nie taką, jaką młoda dziewczyna pamięta, bo całkiem nową, obleczoną w fantastyczny sznyt. Pomijając fakt chwilowej amnezji, podczas nocy spędzonej z obcym mężczyzną, raczej nic gorszego nie może jej już spotkać. 

Dziewczyna wylądowała w lustrzanym świecie – Ekho, gdzie jej zmarła przedwcześnie ciotka pozostawiła w spadku agencję artystyczną. Na razie oswaja się z niecodzienną sytuacją, starając się wczuć w nową rolę, a także połapać w zasadach alternatywnej rzeczywistości. Wraz ze swoim przymusowym towarzyszem podróży - Yurim Podrovem na pewno będzie poszukiwała drogi powrotnej do znanej jej Ziemi. Czy jednak jest to możliwe? Czym dokładnie jest Ekho? Na razie Christophe Arleston niechętnie odpowiada na to pytanie, co nie przeszkadza Alessandro Barbucciemu z rozmachem wizualizować pomysły scenarzysty za pomocą fenomenalnych grafik, które z powodzeniem mogłyby zawstydzić niejedną animację.

Fabuła drugiego tomu oscyluje wokół wspomnianej agencji, która ostatnimi czasy nie przynosiła stosownych zysków. Fourmille postanawia pchnąć do przodu rodzinny biznes, wybierając się w tournee do Europy, a dokładnie do Paryża. Przepych tamtejszych salonów oraz sowite apanaże mają zagwarantować przetrwanie podupadającej placówce zatrudniającej grono niezwykle urodziwych niewiast. I gdy wszystko zmierza ku rychłemu sukcesowi, dziewczyna ponownie zostaje opętana przez ducha zmarłej osoby. Występ przed francuską widownią staje pod znakiem zapytania w obliczu kolejnej zagadki do rozwikłania.

W porównaniu do pierwszego tomu, gdzie Arleston musiał dokonać tradycyjnego przedstawienia realiów lustrzanego świata, w „Cesarstwie paryskim” autor rzuca czytelnika w toń przygody. Zwiększa dynamikę wydarzeń, jak również udanie wykorzystuje wszelkie narodowe cechy żabojadów, przemieniając je w wyborne żarty. Krystalizuje się też rola Fourmille, która na potrzeby opowieści będzie pełniła funkcję  medium, rozwiązując zawiłe sprawy przypadkowych (lub nie) zgonów. Całkiem ciekawe rozwiązanie, zobaczymy czy szybko nie spowoduje tzw. zmęczenia materiału. Jak na razie twórca „Lanfeusta z Troy” zdaje się nie zaprzątać tym głowy, dostarczając nam kryminalne zagadki ozdobione feerią krzykliwych barw fantastycznego i iście baśniowego świata, który obok głównej bohaterki, wydaje się być najatrakcyjniejszym punktem komiksu.

Drugi tom „Ekho” nie zawodzi, dostarcza satysfakcjonującej porcji rozrywki, a zarazem stawia przed czytelnikiem pytania, na które odpowiedź poznamy wraz z kolejnymi wojażami Fourmille. Myślę, że warto na nie czekać.

 

Tytuł: "Ekho. Lustrzany świat" tom 2: "Cesarstwo paryskie"

  • Scenariusz: Christophe Arleston
  • Rysunek: Alessandro Barbucci
  • Wydawnictwo: Taurus Media
  • Data wydania: 28.10.2014
  • Tłumaczenie: Jakub Syty
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Cena: 38 zł

 

Dziękujemy wydawnictwu Taurus Media za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus