„Wszystko będzie dobrze” - recenzja

Autor: Sławomir Zajączkowski Redaktor: Motyl

Dodane: 30-10-2014 12:00 ()


„Wszystko będzie dobrze” napisał i narysował ceniony w świecie polskiego komiksu artysta January N. Misiak. Jego autorski komiks - „Siedem tygodni”, reklamowany przez wydawcę jako dzieło z „allenowskim humorem”, zyskał uznanie recenzentów. Po czterech latach twórca przypomina o sobie zeszytem pt. „Wszystko będzie dobrze”. Utwór zdobył wyróżnienie w konkursie im. Janusza Christy na komiks dla dzieci. Zeszyt nie ma wewnętrznego tytułu, a opowiedziana historia wydaje się być zamknięta, jednak wydrukowanie „jedynki” na grzbiecie publikacji, każe zastanowić się, czy oby historia nie będzie miała ciągu dalszego?

Historia opowiedziana przez Januarego N. Misiaka dotyka trudnego problemu powrotu do normalnego życia dzieci, po tym jak związek ich rodziców się rozpadł. Twórca przyglądając się głównej bohaterce, ociera się o wątki psychologiczne.   

W komiksie, po realistycznym początku, bohaterka – mała dziewczynka, trafia do nierealnego świata. Widzimy jak dziecko zapłaciło za rozwód rodziców zagubieniem, utratą pewności siebie. Jak bardzo boi się kolejnego opuszczenia. W nierealnym świecie towarzyszy jej gadająca żaba, z którą dziewczynka wspólnie rozpoczyna wędrówkę do „śpiących policjantów”. To oni, jak twierdzi żaba, pomogą dziecku się odnaleźć. Podróż po nierealnym świecie i przygody jakie przeżywa w nim dziewczynka są tak naprawdę obrazem „szarpaniny” jej duszy, w sytuacji, gdy ta nie ma w realnym świecie żadnego oparcia. „Jesteś moim strażnikiem, prawda?” – pyta dziecko towarzyszącej jej w podróży żaby. „Aha” – odpowiada żaba. „A czy każde dziecko ma strażnika”?- pyta dziecko. „Nie wiem, ale myślę, że powinno”. Ten dialog nawiązanie do chrześcijańskiej wiary w Anioła Stróża. Tyle, że już dwie plansze dalej żaba opuszcza dziewczynkę, a ta musi pokonać trudności sama. U kresu wędrówki „śpiący policjanci” przekażą dziewczynce sens życia. Jaki to sens – tego czytelnikom nie zdradzę. Nie zdradzę też czy się z nimi zgadzam, czy nie. 

Komiks, mimo poruszenia trudnego tematu, kończy się przesłodzonym, niepasującym do całości zakończeniem. Mam też wątpliwości czy ta historia była stworzona z myślą o dzieciach. Komiks narysowany jest brązowym tuszem, bez użycia koloru. Dzieci takiej surowej formy nie kupią. Trudno mi wytłumaczyć ten wybór, czymś innym jak ukłonem w kierunku recenzentów i piszących na forach fanów komiksu. Podobnie jak takim ukłonem jest scena podróży we mgle (str. 27) czy nic nie wnosząca do akcji „zapychająca” komiks plansza z wędrówką bohaterki na stronie 34. Ale przecież dojrzały twórca nie tworzy raczej pod recenzentów.

Skoro nie jest to komiks dla dzieci, i nie (prócz formy) dla recenzentów, to dla kogo? Może dla rodziców? Rodziców przeżywających kryzysy? Rodziców błądzących? Rodziców zwyczajnych? Rodziców szczęśliwych? Rodziców kochających się? Dla rodziców każdego z nas... Bo czy nie na trop właśnie takiej interpretacji prowadzi nas dedykacja autora wpisana na stronie tytułowej?

 

"Wszystko będzie dobrze”
  • Scenariusz: January N. Misiak
  • Rysunek: January N. Misiak
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Wydanie: I
  • Data wydania: 04.10.2014 r.
  • Liczba stron: 48
  • Format: 215x290 mm
  • Oprawa: miękka
  • Druk: cz-b
  • Papier: offset
  • Cena: 24,99 zł

 Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus