"Pozdrowienia z Serbii" - recenzja

Autor: Magdalena Kącka Redaktor: Motyl

Dodane: 05-06-2012 23:15 ()


Wydany nakładem Centrali komiks ,,Pozdrowienia z Serbii” Aleksandara Zografa jest zbiorem autobiograficznych historii z czasów kryzysu i wojny w Serbii, a także pozycją obowiązkową dla wszystkich miłośników historii i reportażu. Pierwsze opowiadania pochodzą z początku lat 90-tych. Wydają się lekturą autentyczną, przejmującą i aktualną. Album opowiada o wydarzeniach odległych czasowo, jednak może stanowić dla współczesnego Europejczyka lustro, w którym może się przejrzeć, ponieważ pojęcia takie jak kryzys, emigracja, inflacja wcale się nie zestarzały i dziś na stałe weszły do języka codziennych rozmów.

,,Pozdrowienia z Serbii” to także zbiór krótkich impresji z czasów konfliktu w byłej Jugosławii. Aleksander Zograf żyjący w bombardowanym przez NATO Panczewie opisuje codzienność niecodziennej sytuacji – wojny. Na tytuł składają się dwie części – pierwsza to zbiór komiksów pisanych do bośniackich gazet, będąca swego rodzaju ,,myślodsiewnią” autora, który nie potrafił sobie poradzić z absurdami wojny. Oprócz autentycznych wydarzeń śledzimy historię samego autora, który wraz z rozwojem swojego talentu zaczyna nawiązywać kontakty z niezależnymi twórcami komiksowymi w Europie i Ameryce, odwiedza światowe konwenty i podróżuje po krajach nowoczesnej Europy. Z tych kontaktów powstała II część komiksu, czyli właśnie tytułowe ,,Pozdrowienia z Serbii” – cykl krótkich historii z bombardowania Serbii podczas interwencji NATO, które powstały dla różnych wydawnictw na świecie.

Cały komiks jest dziełem niezwykle poruszającym i przejmującym. Dzięki grubej kresce rysowanej piórem oraz dominacji w obrazach koloru czarnego, wszystkie wydarzenia wydają się bardzo ponure i przerażające. Serbia wyłaniająca się spod ręki Zografa jest miejscem pełnym absurdów, okrucieństwa, brutalności, a równocześnie bardzo potrzebującym zainteresowania i pomocy świata zachodniego. Część pierwsza, w której autor opisuje swoje przemyślenia jest połączeniem zasłyszanych i zaobserwowanych historii ze snami i uczuciami głównego bohatera. W ten sposób opowieści wydają się być niekończącym się koszmarem, z którego autor nie potrafi się obudzić. Ten oniryczny świat wojny jest dla czytelnika tym bardziej sugestywny, że czasem nie wiadomo co w komiksie jest jawą, a co snem.

Pierwsze komiksy w tomie pochodzą sprzed 21 lat, jednak mimo to mogą uchodzić za aktualne. Zograf zastanawia się ciągle jak to jest możliwe, że cywile są bombardowani z powodu konfliktów, których nie rozumieją, a które ich nie dotyczą. Dlaczego te bombardowania na Zachodzie uznawane są za słuszne i usprawiedliwione, skoro giną przez nie cywile? I jak to możliwe, że ktoś wprowadza sankcje i wmawia ludziom, że to dla ich dobra? Autor zastanawia się również dlaczego na tym samym kontynencie jedni potrafią wieść szczęśliwe i spokojne życie, gdy niedaleko toczy się wojna, a ludzie egzystują bez ogrzewania i elektryczności? Gorzka refleksja z komiksu pojawia się, gdy włączy się wiadomości w polskiej telewizji. Chociaż Serbia jest dziś demokratycznym krajem, to do takich samych okrucieństw dochodzi na całym świecie, a najwięcej mówi się o Syrii. Świat milczy, gdy umierają cywile, a politycy spotykają się by obradować nad kolejnymi reperkusjami, które dotykają wszystkich obywateli oprócz tych odpowiedzialnych za zbrodniczy system. Wojna widziana oczami Zografa nie jest niczym bohaterskim ani ważnym - jest zbiorem absurdalnych scen, które dotykają przede wszystkim niewinnych ludzi, którzy marzą o pracy, dostatnim życiu i spokoju.

Komiks stanowi chronologiczną całość, jednak czyta się go dosyć trudno przez jego formę. Prawie cały dwustustronicowy zbiór to kilkadziesiąt krótkich historii, które chociaż mają wspólnych bohaterów – autora komiksu oraz Serbię, to nie mają fabuły i nie stanowią spójnej całości. Najtrudniej przebrnąć przez drugą część komiksu, w której każda z historii jest inna, krótka i często nie ma puenty.  Nie oznacza to jednak, że komiks czyta się źle – przeczytanie go jednym tchem stanowi wyzwanie.

Dzieło Zografa pokazuje trud życia w kraju dotkniętym represjami i kryzysem ekonomicznym. Obrazuje problemy mieszkańców Serbii – brak prądu, brak ogrzewania, zafałszowane media, obłudę rządzących. Wszystkie te drobne rzeczy odbierają godność ludziom, którzy nie rozumieją dlaczego odmawia się im podstawowych, konstytucyjnych praw. Komiks pozwala utożsamić się nie tylko z samymi Bośniakami, którzy chcą normalnego państwa, ale z każdym człowiekiem na świecie, który domaga się respektowania jego godności. Dobrze oddaje to historia, w której autor opisuje swoją podróż do Ameryki. Wspomina on moment, kiedy poczuł jedność z Amerykanami, którzy są podobnie jak Serbowie ,,chełpliwi i dumni”; z Indianami, bo są jednakowo melancholijni oraz z Japończykami, bo również byli zbombardowani przez Amerykanów. Na koniec autor mówi ,,I… Wiesz co? Ja po prostu kocham tych ludzi… Ich wszystkich!”. Czytelnikowi po lekturze tej historii przychodzi podobna myśl do głowy – czyż wszyscy nie mamy podobnych pragnień? Czy tak bardzo różni się Serb od Amerykanina czy Japończyka?

,,Pozdrowienia z Serbii” są wstrząsającym obrazem bezsensownej wojny. Forma przypomina nieco animację ,,Walc z Baszirem”, gdzie analogicznie obserwujemy wspomnienia z wojny oczami autora. Animacja czy rysunek, które zwykle kojarzą się z kreacją zamiast dokumentacją, stają się coraz częściej środkiem wyrazu dla cierpień, które najwyraźniej w telewizji nie potrafią nas poruszyć. Takie komiksy jak ,,Pozdrowienia z Serbii” mogą, a nawet powinny być dla nas wszystkich wyrzutem sumienia.

 

Tytuł: "Pozdrowienia z Serbii"

  • Scenariusz: Aleksandar Zograf
  • Rysunek: Aleksandar Zograf
  • Tłumaczenie: Monika Świerkosz
  • Wydawnictwo: Centrala
  • Data publikacji: 06.2011
  • Liczba stron: 184
  • Format: 170x230 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: offsetowy
  • Druk: cz.-b.
  • Cena: 42 zł

comments powered by Disqus