"Zbiornik komiksowy - Mikrokosmos" - recenzja

Autor: Miłosz Koziński Redaktor: Motyl

Dodane: 22-05-2012 22:31 ()


Wszyscy je znamy. Dowcipy długie, męczące, które opowiada się kilka (naście/dziesiąt) minut i których całkowity ładunek humorystyczny opiera się na absurdalnej i najczęściej zupełnie nie przystającej do reszty anegdoty puencie. Kochamy je lub nienawidzimy, bo nie sposób przejść obok nich obojętnie. Czy na takim pomyśle można jednak oprzeć komiks?

Odpowiedzieć na to pytanie i chwycić się z tematem za bary postanowił Sławek Lewandowski publikując swój Mikrokosmos: Mały zbiornik komiksowy. I cóż można napisać na temat tego nietypowego eksperymentu? Wyjątkowo trafnym określeniem wydają się słowa: operacja się udała, ale pacjent zmarł. Tomik zawiera trzy krótkie nowelki komiksowe, które swoją konstrukcją niesamowicie kojarzą się właśnie ze wspomnianym we wstępie typem dowcipów. Problem tkwi w tym, że taka formuła po prostu w komiksie się nie sprawdza. Ginie gdzieś zasilający humoreskę absurd, a w jego miejsce wkrada się dłużyzna i irytacja, które skłaniają odbiorcę do coraz szybszego kartkowania komiksu w poszukiwaniu finału i wyjaśnienia całości. Finału, który dla wielu okaże się nad wyraz rozczarowujący. Swoistym kuriozum jest niesamowite nagromadzenie w dialogach wszelkiej maści różnorodnych, choć mało ambitnych wulgaryzmów i celowych błędów językowo-stylistycznych. Jeżeli zabieg ten ma jakieś głębsze przesłanie, to niestety całkowicie mi ono umknęło.

Nie do każdego przemówi również szata graficzna. Jej podstawowe elementy to koślawe rysunki, sprawiające wrażenie nabazgranych na szybko i od niechcenia przez znudzonego lekcją gimnazjalistę, bazgrzącego na końcu zeszytu, a nadto szarobura paleta barw i niechlujne liternictwo. Ja wiem, że w przypadku komiksów z, że się tak wyrażę „misją”, oprawa graficzna ma bardzo często znaczenie drugo- lub nawet trzeciorzędne, jednak gdy w albumie trudno znaleźć coś odkrywczego, z przesłaniem czy choćby po prostu interesującego, szata graficzna jest tym, co może ocalić album przed zapomnieniem i zepchnięciem do grona dzieł zupełnie zignorowanych tak przez krytyków jak i zwykłych czytelników.

Naprawdę bardzo trudno jest napisać z sensem coś o komiksie, który objętością przypomina zeszyt szesnastokartkowy. Być może moja dusza nie jest wystarczająco artystyczna, a zrozumienie sztuki zbyt płytkie, ale ja po prostu nie dostrzegam w Mikrokosmosie niczego co mogłoby usprawiedliwić fakt jego wydania.

 

Tytuł: "Zbiornik komiksowy - Mikrokosmos"

  • Scenariusz: Sławomir Lewandowski
  • Rysunek: Sławomir Lewandowski
  • Wydawnictwo: Ważka
  • Data publikacji: maj 2012 r.
  • Liczba stron: 34
  • Format: 150x210 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: offsetowy
  • Druk: cz.-b.
  • Cena: 18 zł

Dziękujemy wydawnictwu Ważka za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus