Recenzja książki "Miecze Chaosu" Gava Thorpa

Autor: Michał Osip Redaktor: Ejdżej

Dodane: 01-11-2006 18:25 ()


Do napisania recenzji drugiego tomu „Niewolników Ciemności” zabierałem się długo. „Miecze Chaosu”, książka pióra Gava Thorpe, zapowiadała się jednak bardzo dobrze. Wziąłem się więc do lektury.

Od początku książka mnie wciągnęła. Mamy tu plemię wojowniczych norsmenów, z Kurtem - wybrańcem bogów Chaosu na czele, oraz Ursulę i Rupcherta starających się odnaleźć pradawny artefakt mogący umocnić całe Imperium. Część poświęcona pierwszej łupieżczej wyprawie Kurta jest świetna. Bardzo fachowo opisano bitwy morskie z udziałem imperialnych okrętów. Thorpe przedstawił też niezwykle trzymające w napięciu walki między plemieniem ludzi z północy, a armią nieumarłych z Arabii. W znakomity sposób uchwycił sposób myślenia oraz wrodzone cechy charakteru norsmenów. Kolejnym smaczkiem jest uczynienie bohaterem, złego i nie mającego zasad moralnych wybrańca bogów Chaosu - Kurta. Jeżeli książka byłaby poświęcona jedynie łupieżczej wyprawie, książkę oceniłbym na 5 w skali szkolnej. Ale niestety nie ma tak dobrze…

Coś musiało pójść źle. Powieść zawiera kilka rozdziałów o przygodach Ursuli i Rupcherta. Dołączają oni do karawany wędrującej na ziemie krasnoludów, by zdobyć legendarny miecz, który ponoć uratował Sigmara. Mamy tu dwie bitwy z udziałem wyznawców Grungniego, ludzi oraz bandy orków. Nie zabrakło także intrygi, która jest niestety bardzo przewidywalna, jak zresztą większość motywów w rozdziałach o Ursuli. Wspomniane bitwy są zdecydowanie za krótkie i brakuje im dynamiki. Brak tu elementów trzymających nas w napięciu, jak i zachęcających do poznania dalszych losów tej bardzo religijnej kobiety. Podsumowując - połowa książki jest dość nużąca, nie dostarcza nam dobrej rozrywki, a próby czytania tych fragmentów w pozycji (pół)leżącej kończą się drzemką.

Jak już pisałem, książka zapowiadała się bardzo dobrze, okazała się jednak tylko dobra. Miecze Chaosu mają wiele plusów. Począwszy od ekscytujących przygód norsmenów, po dobry styl pisarza. Książka nie nudzi [przynajmniej w połowie - przyp. red.], ale też nie wciąga nas w jakiś wyjątkowy sposób. Plusów jest wiele, jednak minusy, szczególnie część poświęcona poszukiwaniom artefaktu, porażają. Pominę nawet te kilka literówek i troszeczkę nieodpowiednią okładkę. Miecze Chaosu to książka do poczytania w wolnej chwili, jak jazda busem czy śniadanie. Zachęcam do jej przeczytania, przede wszystkim ze względu na rozdział o Kurcie, w szczególności dla osób pragnących prostej, łatwej i szybkiej lektury, nie mających wiele czasu na codzienne, kilkugodzinne czytanie.

 

Michał Osip

 

 

Tytuł: Miecze Chaosu

Autor: Gav Thorpe

Seria: Niewolnicy Ciemności - tom II

Wydawnictwo: Copernicus Corporation

Rok wydania: 2006

Liczba stron: 352

Wymiary: 120 mm x 170 mm

Okładka: miękka


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...