„Duże dzieci" - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Krzyś-Miś

Dodane: 13-08-2010 05:15 ()


Zebranie najlepszych amerykańskich komików powinno zaowocować filmem na tyle śmiesznym, aby można było z pełną odpowiedzialnością powiedzieć - bawiłem się jak nigdy. Jak na ekranie obok siebie stają Adam Sandler, Rob Schneider, Chris Rock, David Spade i Kevin James to powinno oczekiwać się rozrywkowej petardy. Dodatkowo w projekcie występuje Salma Hayek - meksykańska seksbomba, która najwidoczniej nie jest wybredna w filmowych ofertach. Szkoda tylko, że cała ta aktorska menażeria dusi się w zalewie tandetnego i beznadziejnego humoru, który ani nie śmieszy, ani nie serwuje zabawnych gagów.

Piątka przyjaciół z dzieciństwa spotyka się po latach, aby wziąć udział w pogrzebie ulubionego trenera koszykówki. Jest czas na żałobę, ale też na wspominanie co pikantniejszych fragmentów dawnego, szczeniackiego życia. Paczka kumpli postanawia wspólnie z rodzinami udać się na biwak nad jeziorem. Wynajmują domek i wspominając z rozrzewnieniem stare dzieje, przypominając sobie wszystkie wzloty i upadki dawnego życia. Wraz z rodzinami zatrzymują się w domku nad jeziorem należącym do zmarłego trenera. Pragną jednocześnie pokazać dzieciom, jak wyglądała niegdyś prawdziwa zabawa, którą można powtórzyć.

Od komedii ze śmietanką amerykańskiej sceny rozrywkowej oczekuje się, że nie tylko rozbawi nas do łez, ale zapewni półtoragodzinny relaksujący seans. Wiadomo nie od dziś, że komedia komedii nie równa, a i wybór gagów zazwyczaj oscyluje wokół tych najmniej wyszukanych. Nie zmienia to jednak faktu, że zlepiając wszystko do kupy, można postarać się o w miarę przyzwoity wypełniacz wolnego czasu. Najwyraźniej nie to przyświecały twórcy tego filmu, gdy decydował się na żarty najniższych lotów, a całość sklecił na zasadzie powtarzalnych, mało śmiesznych i niemożebnie durnych żartów. Całkiem możliwe, że jest to poziom widza amerykańskiego bądź widza szukającego w kinie prymitywnej rozrywki. Dziwi natomiast fakt występu w takim dziełku osób pokroju Sandlera, który pokazał nie raz, że potrafi odnaleźć się w ambitniejszych projektach, czy też aktorów pokroju Steve'a Buscemi czy Salmy Hayek. Dla nich udział w tej miernocie to wręcz degradacji. Dużo dowcipów jest tu niewyszukana, męcząca lub zwyczajnie niesmaczna. Film powstał chyba wyłącznie dla wielbicieli tego gatunku.

Duże dzieci nie tyle pozostawiają uczucie niedosytu, ile są ekranową pomyłką, filmem bez ładu i składu, który miał pokazać siłę ligi amerykańskich komików, a w rezultacie okazał się największą porażką roku. Zdecydowanie odradzam.

1/10

Tytuł: „Duże dzieci"

Reżyseria: Dennis Dugan

Scenariusz: Adam Sandler, Fred Wolf

Obsada:

  • Adam Sandler
  • Salma Hayek
  • Kevin James
  • Chris Rock
  • David Spade
  • Taylor Lautner
  • Maria Bello
  • Steve Buscemi

Muzyka:  Rupert Gregson-Williams

Montaż: Tom Costain

Zdjęcia: Theo van de Sande

Kostiumy: Ellen Lutter

Scenografia: Claire Kaufman

Czas trwania: 102 minuty

Dziękujemy Cinema City za udostępnienie filmu do recenzji.


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...