„Hitchcock” czy „Pani Hitchcock”? – oto jest pytanie. Zapewne nie tylko ja wyszłam z kina będąc pełna uznania dla żony wybitnego reżysera. Film, po którym spodziewaliśmy się ukazania niuansów z życia twórcy „Psychozy”, a także tego, w jaki sposób powstawało to dzieło, zaskakuje wyniesieniem na pierwszy plan kobiety.