Ameryka doby XIX wieku to nie tylko kraj trawiony gorączką złota, której kolejne rzuty można było odnotować w różnych rejonach tego olbrzymiego państwa, ale też gorączki związanej z odkryciem ropy naftowej.
Wydarzenie. Staraniem wydawnictwa Kultura Gniewu ukazał się komiks Nicka Drnaso „Sabrina”, który jako pierwsza w dziejach powieść graficzna został zgłoszony do prestiżowej literackiej Nagrody Bookera.
Pierre Christin, francuski scenarzysta komiksowy, to klasyk znany ze współpracy z Enki Bilalem, cenionych i lubianych realizacji autorskich (seria Valerian) czy świetnej, niedawno wydanej w Polsce biografii George'a Orwella.
Po spektakularnych wydarzeniach ukazanych w „Spisku Ryczącego Smoka” („Usagi Yojimbo: Początek” księga pierwsza) Stan Sakai pozwolił odetchnąć głównemu bohaterowi i skierował go ponownie na ścieżkę.
Powieść Roberta Silverberga W dół, do ziemi ukazała się w niezwykle płodnym twórczo okresie kariery tego amerykańskiego pisarza, czyli początku lat 70. ubiegłego wieku.
W 1979 r. nie bez oporów ze strony aspirujących redaktorek Spółdzielni Wydawniczej Czytelnik udało się opublikować debiutancką powieść Edmunda Wnuka-Lipińskiego pt. „Wir pamięci”.
Prawdziwe zło nigdy nie umiera – ten wyświechtany slogan można dopasować do sporej części dzieł fantasy czy science fiction, w których antagonista mimo porażki znajdzie sposób, aby powrócić.
Ile razy w swoim życiu mieliście tak, że czytając jakiś komiks, czuliście się, jakbyście śnili, jakby autor wbijał do waszych głów jakieś dziwaczne projekcje, sprawiające wrażenie kręconych w stanie nie do końca trzeźwym tudzież po jakiś używkach?
W ostatnich latach komiks dziecięcy znalazł się w ofercie wielu rodzimych oficyn, więc nikogo nie powinien dziwić fakt, że po ten rodzaj historyjek obrazkowych sięgnął również największy na rynku wydawca.
Lil i Put, czyli albumowy debiut Macieja Kura (scenariusz) oraz Piotra Bednarczyka (rysunki), otrzymał specjalne wyróżnienie w konkursie za komiks utrzymany w duchu twórczości Janusza Christy.
Pochodzący z Grodna Antek Srebrny to dzielny chwat, jak gdyby żywcem wyjęty z piosenki „Gdzie są kwiaty z tamtych lat” w interpretacji Sławy Przybylskiej.